piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

W Ostrołęce i powiecie kwitnie podziemny biznes fryzjersko-kosmetyczny. Ludzie chcą po prostu dobrze wyglądać

W Ostrołęce i powiecie kwitnie czarny biznes fryzjersko-kosmetyczny. Branże usługowe, które musiały zamknąć swoją działalność na czas pandemii, działają w szarej strefie na ograniczoną skalę. Usługi oferują zaufanym klientom, bez rozgłosu. Część lokali kosmetycznych jest tylko pozornie zamknięta.

O ile łatwiej zrozumieć przedsiębiorców, którzy z dnia na dzień utracili źródło dochodów, o tyle nie sposób zrozumieć ich klientów, dla których wygląd i wizerunek są ważniejsze niż zachowanie zdrowia, a chęć posiadania pięknej fryzury czy zrobionych paznokci jest silniejsza, niż strach przed zarażeniem się koronawirusem.

Fryzjer i kosmetyczka pilnie poszukiwani

ReklamaO działalności prowadzonej przez fryzjerów i kosmetyczki dowiedzieć się można dzięki poczcie pantoflowej. Mieszkańcy w tajemnicy przekazują sobie, która kosmetyczka zrobi hybrydę, a który fryzjer przyjmie i ostrzyże włosy, dokona koloryzacji czy ułoży fryzurę. Niektórzy bez ogródek pytają o miejsca i terminy w punktach usługowych, zamieszczając ogłoszenia na forach internetowych czy w mediach społecznościowych. Szczególnie nasilone próby dostania się do kosmetyczki czy fryzjera trwały przed świętami.

W dziale ogłoszeń naszego serwisu znaleźliśmy m.in. taki wpis:

- Zdrowy, dbający o higienę i regularnie dezynfekujący się, skorzysta z usługi fryzjerskiej - pisze anonimowy czytelnik.

- Która kosmetyczka zrobi hybrydę z przedłużaniem paznokci? Czy jakaś fryzjerka zetnie włosy po znajomości? - czytamy w mediach społecznościowych.

Podobnych wpisów jest bez liku. Podobnie z ogłoszeniami zamieszczanymi przez samych usługodawców, którzy w czasie epidemii decydują się nawet na dojazd do klienta.

Nie odstraszają wysokie mandaty i wysokie kary

Reklama1 kwietnia formalnie zamknięto wszystkie punkty kosmetyczne, usługowe, fryzjerskie, gabinety urody czy salony tatuażu. Nie wolno też realizować wizyt domowych.

Niestety, niektórzy przedsiębiorcy już wiedzą, że jeśli okres kwarantanny znacznie się przedłuży, ich biznesy nie przetrwają. Stojąc przed wyborem - być albo nie być - wolą pracować nielegalnie. Niektórych nie odstraszają też wysokie kary, choć ogólnopolskie media donoszą, że takich już nie brakuje. Fryzjerzy, którzy mimo zakazu, otwierają lokale, mogą otrzymać nawet od 5 do 30 tys. zł kary.

Potajemne strzyżenie kwitnie także w Ostrołęce

ReklamaCzym kierują się osoby, które świadomie narażają swoje zdrowie i życie, aby dobrze wyglądać, mieć ułożone włosy, zrobione paznokcie czy wykonaną hennę na brwi. Jak zgłosił jeden z czytelników, widok pani ze świeżo zrobioną fryzurą, wymykającą się ukradkiem z zamkniętego salonu, nie jest nowością.

- W jednym z lokali handlowych w Ostrołęce salon fryzjerski jest pozornie nieczynny. Zamknięte drzwi i zasłonięte okna wskazują, że w okresie epidemii klienci nie są przyjmowani. Ale gdy podejdzie pani i zapuka, ktoś ze środka wygląda i wpuszcza kobietę do środka. Po określonym czasie wychodzi pani z nową fryzurą - zgłasza nam czytelnik.

Kiedyś salon piękności był w każdym domu

ReklamaNiektórzy sobie radzą, ale wielu osobom rosną grzywki i bujne fryzury, bokobrody i zarost na karku, pojawiają się odrosty i siwe włosy, skórki wokół paznokci narastają w zawrotnym tempie, a domowy lakier do paznokci szybko odpada. Czy jednak wygląd warto przedkładać nad zdrowie i bezpieczeństwo swoje i najbliższych? Jeszcze kilkanaście lat temu znakomicie radziliśmy sobie bez salonów piękności. W każdym niemal domu był ktoś, kto strzygł całą rodzinę, podcinał grzywki i zaplatał warkocze. Każda kobieta potrafiła zadbać o nieskazitelny wygląd, fryzurę i schludne paznokcie. Dziś nie potrafimy sobie wyobrazić życia bez salonów urody, gabinetów masażu, fryzjerów i stylistów. Potrzeba jest silniejsza niż strach przed epidemią.

Wyświetleń: 27416 komentarze: -
09:47, 15.04.2020r. Drukuj