Prezydent Kulik: "Gdy Kaczyński niszczył demokrację, zachowałem się przyzwoicie"

Władze Ostrołęki nie zdecydowały się na wydanie danych osobowych mieszkańców ze spisu wyborców Poczcie Polskiej, w związku z planowanymi przez rząd korespondencyjnymi wyborami prezydenta Polski. Podczas obrad samorządu dwaj radni oświadczyli, że chcą wydania ich danych.

O przekazanie danych Poczcie Polskiej wnioskowali radni Jerzy Grabowski i Ryszard Żukowski.

Reklama- Oświadczam w swojej sprawie, aby pan prezydent niezwłocznie przekazał moje dane osobowe z rejestru wyborców Poczcie Polskiej, która jest odpowiedzialna za dostarczenie pakietów wyborczych na prezydenta Rzeczypospolitej. Na pewno co najmniej jeden radny jest na tej sali, co zachęca do bojkotu tych wyborów, ale niech mówi za siebie. W tych, jakże ważnych wyborach, chciałbym uczestniczyć i na pewno wezmę w nich udział - mówił radny Jerzy Grabowski.

Podobną wolę wyraził radny Ryszard Żukowski.

-  Ja też chciałbym oświadczyć, że proszę wydać moje dane osobowe Poczcie Polskiej i mojej rodziny - powiedział radny Żukowski.

Na apele radnych, na zakończenie posiedzenia, odpowiedział prezydent Łukasz Kulik, mówiąc, że też chce coś oświadczyć, bo wiele osób pyta go, co zrobi prezydent w tej sytuacji, jak to będzie wyglądało.

 

- Jak za 20 lat mój syn mnie zapyta: "Tato, co ty robiłeś, jak pan Kaczyński z Prawa i Sprawiedliwości niszczył demokrację w Polsce?" - to ja mu powiem, że zachowałem się przyzwoicie i tyle mi wystarczy - powiedział prezydent Łukasz Kulik.

 

Słowa prezydenta wybrzmiały, w sposób zamierzony lub nie, niczym słynne słowa Niezłomniej Danuty Siedzikówny "Inki", która przed laty, tuż przed śmiercią, wypowiedziała znamienne zdanie: "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba".

Wyświetleń: 11010

komentarze: -

09:21, 04.05.2020r.