Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie śmieci dziewięcioletniego chłopca z powiatu ostrołęckiego, który zmarł w wyniku wypadku na karuzeli w Szczytnie. Przed sądem stanie właściciel objazdowego lunaparku, Jacek T. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności - informuje TVN24.
Do tragedii doszło 22 lipca 2018 roku podczas trwających w mieście Dni Szczytna. Dziewięcioletni chłopiec razem ze swoim wujkiem przebywali na karuzeli typu break dance, która w pewnym momencie uległa awarii.
- Prawdopodobnie doszło do pęknięcia mocowań gondoli do platformy, na której się obracała. To skutkowało jej przechyłem i uderzeniem głową dziecka w platformę - powiedział wówczas "Faktom" Artur Bekulard z Prokuratury Rejonowej w Szczytnie.
Po wypadku chłopiec był nieprzytomny, doznał urazu głowy. Miał zostać przetransportowany do szpitala w Olsztynie, niestety zmarł w szpitalu w Szczytnie. Wujek dziecka został zabrany do szpitala z bólem kręgosłupa.
Śledztwo w tej sprawie trwało prawie dwa lata, bo śledczy musieli uzyskać dwie opinie biegłych.
ReklamaJak informuje TVN24, "prokuratura oskarżyła Jacka T. o niemyślne spowodowanie śmierci dziewięciolatka i narażanie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu opiekuna, który towarzyszył dziecku na karuzeli. Śledczy zarzucili mężczyźnie, że w prowadzonym przez siebie objazdowym lunaparku dopuścił do użytkowania karuzelę bez należytego sprawdzenia jej stanu technicznego."
- Jacek T. nie przyznał się do winy, twierdząc, że były to wady ukryte, których nie mógł zauważyć. Akt oskarżenia w czwartek skierowano do sądu w Szczytnie. Właścicielowi lunaparku grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - podaje TVN24.
Fot. kadr z programu TVN24
Dziewięciolatek zmarł po wypadku na karuzeli, właściciel lunaparku stanie przed sądem
Wyświetleń: 9927 | komentarze: - | 08:56, 08.05.2020r. |