Po przeprawie zastępczej na Narwi nie ma już śladu. Konstrukcja, który służyła nam na czas remontu mostu w ciągu drogi krajowej nr 61, została rozebrana. Zlikwidowano także podjazdy i nasypy, dzięki czemu na swoje pierwotne miejsce powróciło starorzecze Narwi, w którym bytuje wiele gatunków fauny i flory.
Most zastępczy służył nam blisko dwa lata. Dziś nie ma po nim śladu.
Prace przygotowawcze do jego budowy ruszyły w sierpniu 2017 roku. Już we wrześniu nasypy podjazdów były gotowe i przymierzano się do wykonania stalowej konstrukcji mostu. W październiku specjalistyczna jednostka wojskowa już była w Ostrołęce i rozpoczęła montaż poszczególnych elementów.
Reklama
Po sprawnej pracy wojskowych, most udało się szybko oddać do użytku. 2 stycznia 2018 roku wjechały tam pierwsze pojazdy. Z przeprawy korzystaliśmy niemal dwa lata, do czasu, aż ukończono remont starego mostu. Gdy ten otwarto dla ruchu kołowego w październiku 2019 roku, rozpoczęto demontaż niepotrzebnej już przeprawy zastępczej. Najpierw rozebrano drogi dojazdowe, a później wojsko zdemontowało stalową konstrukcję. Zniwelowano nasypy i teren powrócił niemal do pierwotnego stanu. Oczywiście brakuje tam wyciętej wcześniej zieleni, ale wierzymy, że natura sama się z tym szybko upora i zagospodaruje puste przestrzenie.
Wzdłuż brzegów Narwi rozciąga się obszar Natura 2000. To prawdziwa enklawa i ostoja dla wielu gatunków roślin, zwierząt, a szczególnie chronionego ptactwa, które znajdują tu schronienie i warunki do życia i rozmnażania.
Zobacz, jak obecnie wygląda ten teren.
Reklama
Zobacz zdjęcia:
Teren po demontażu mostu zastępczego na Narwi i jego podjazdów
Więcej zdjęć: Teren po demontażu mostu zastępczego na Narwi i jego podjazdów
Wyświetleń: 11495 | komentarze: - | 11:14, 16.05.2020r. |