piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Tylko u nas: Autostradą pod prąd! Szokujący wyczyn kierowcy tira z logo firmy transportowej z naszego powiatu (wideo)

W sieci od kilku dni krąży szokujące nagranie z ogromnie niebezpiecznym wyczynem kierowcy tira. Na zaledwie kilkusekundowym filmie widać, jak autostradą pod prąd pędzi tir z logotypem firmy Targor Truck z powiatu ostrołęckiego. Nagranie jest bardzo zbieżne ze zdarzeniem na niemieckiej autostradzie sprzed tygodnia.

Wideo w sieci udostępnili przypadkowi pasażerowie innego auta, którzy jechali autostradą w tym samym czasie. Byli zszokowani tym, co widzą na przeciwległym pasie ruchu. Szybko rozpoznali, że to polska ciężarówka.

Reklama

- Polak, pl! Patrz, gość jedzie drugim pasem, tirem, na autostradzie, pod prąd, policja! - słyszymy na nagraniu.

Tu relacja się urywa, ale w sieci odnajdujemy bardzo podobne zdarzenie z soboty 9 maja 2020 roku. Na niemieckiej autostradzie, w okolicach miejscowości Garham (niedaleko granicy z Austrią), doszło do zdarzenia drogowego. Jak relacjonuje niemiecki serwis pnp.de, kierujący ciężarówką 48-letni Białorusin, przejechał 20 kilometrów autostradą A3 w złym kierunku. Kierowca-duch - jak określiła go niemiecka prasa - stracił panowanie nad pojazdem i jazdę zakończył w rowie.

Zdarzenie opisały także polskie media, m.in. serwis 40ton.net, w którym czytamy, że w ubiegłą sobotę, około godziny 19.00, białe Iveco Stralis wyjechało z parkingu Donatutal-West przy autostradzie A3. Kierowca ruszył na północ, jadąc autostradą pod prąd. Jak podaje serwis, kierowcą ciężarówki był Białorusin, pracownik jednej z polskich firm transportowych. Tira poruszającego się w złym kierunku dostrzegł przypadkowy patrol policji.

Reklama

- By uniknąć tragedii, policja całkowicie wstrzymała ruch na jezdni w kierunku Austrii. Białorusin kontynuował jazdę, pokonując tak 20 kilometrów. Zatrzymał się dopiero w okolicach miejscowości Garham, gdzie stracił panowanie nad pojazdem. Iveco gwałtownie odbiło wówczas na lewo, staranowało bariery i zatrzymało się w rowie. Kierowca został lekko ranny i policja mogła dokonać jego aresztowania - czytamy w serwisie 40ton.net.

Niemieckie media podają, że ciężarówka przewoziła 24 tony ładunku, który rozładowywano przez trzy godziny. Policjanci starali się przekonać kierowcę, aby zatrzymał pojazd, lecz mężczyzna kontynuował jazdę. Po zatrzymaniu mundurowi stwierdzili, że wygląda na zmieszanego. Nie wiadomo czy powodem był alkohol, narkotyki lub zły stan psychiczny.

Czy opisany wypadek i szokujące nagranie dotyczą tego samego zdarzenia? Czy tirem kierował pracownik firmy z powiatu ostrołęckiego? Zapytaliśmy o to Agnieszkę Wierzbowską, wiceprezes zarządu spółki Targor Truck.

ReklamaW odpowiedzi zamiast krótkich wyjaśnień otrzymaliśmy sprzeciw napisany językiem prawniczym. Spółka sugeruje, że publikacja nagrania może sprowadzić na nasza redakcję kłopoty.

Firma jednak lakonicznie odniosła się do zdarzenia, do którego doszło na niemieckiej autostradzie.

- Z informacji uzyskanych przez Spółkę nie wystąpiły jakiekolwiek negatywne skutki, w szczególności i co najistotniejsze nie doszło do zderzenia jakichkolwiek pojazdów, jak również nie ucierpiała żadna osoba - nikt nie został ranny - napisano w e-mailu do naszej redakcji.

Z Agnieszką Wierzbowską z firmy Targor Truck kontaktowaliśmy się kilkukrotnie. Niestety, oprócz wysłanego e-maila, odmówiła dalszych wypowiedzi na temat zdarzenia w Niemczech.

- Wszystko co mieliśmy do powiedzenia w tej sprawie zamieściliśmy w naszej odpowiedzi - ucięła.

Reklama

Wyświetleń: 28131 komentarze: -
13:51, 17.05.2020r. Drukuj