Mistrzostwo w jeździe na wprost. Od samochodu odpadły dwa koła!

Do takich zdarzeń dochodzi w krajach trzeciego świata, ale jak widać Kurp też potrafi. Od dostawczego samochodu w trakcie jazdy odpadły dwa koła i uderzyły w jadące z naprzeciwka auta. Kierowca nie czuł się jednak winny i nie przyjął mandatu, bo - jak tłumaczył mundurowym - kierował nieswoim autem!

Do zdarzenia doszło we wtorkowe popołudnie w Łodziskach (gm. Lelis). O szczegóły zapytaliśmy podkom. Tomasza Żerańskiego, oficera prasowego ostrołęckiej policji.

Reklama

- Według ustaleń funkcjonariuszy od dostawczego iveco w trakcie jazdy oderwały się dwa tylne koła po czy uderzyły w jadące z naprzeciwka bmw i volvo. Kierujący iveco 47-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego odmówił przyjęcia mandatu, wobec czego został sporządzony wniosek o ukaranie do sądu - mówi podkom. Żerański.

Kierowcy jadący z naprzeciwka musieli być mocno zdziwieni na widok pędzących w ich stronę kół. W volvo i bmw uszkodzone zostały m.in. lampy i zderzaki. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy kierowca nie czuł się winny, ponieważ kierował nieswoim autem. Mieszkaniec naszego powiatu doszedł najwyraźniej do wniosku, że o stan techniczny samochodu powinien dbać wyłącznie właściciel. Policja jest innego zdania.

Reklama

- Powyższy przykład pokazuje jak ważne jest dbanie o stan techniczny samochodu. Pamiętajmy, że kierowca odpowiada za stan auta, którym kieruje, a wymówka, że nie kieruję swoim autem, nie pomoże w uniknięciu odpowiedzialności - mówi podkom. Żerański.

Wyświetleń: 20140

komentarze: -

22:30, 19.05.2020r.