czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Czytelnicy: przytulisko dla psów nie jest odpowiednio zabezpieczone

W Gnatach na terenie gminy Lelis funkcjonuje Przytulisko dla Zwierząt. Nie wszyscy jednak akceptują jego działalność. Czytelnicy żalą się, że przytulisko nie jest odpowiednio zabezpieczone i ogrodzone, w wyniku czego psy atakują ludzi, nie pozwalają swobodnie przejechać drogą. Czy faktycznie tak jest?

W sprawie Przytuliska dla Zwierząt w Gnatach skontaktowaliśmy się z wójtem gminy Lelis, Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Ostrołęce i Komendą Miejską Policji w Ostrołęce. Poprosiliśmy również o wypowiedź prezesa Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt.

Odpowiada Stefan Prusik, wójt gminy Lelis:

ReklamaOdpowiadając na e-mail z dnia 11 maja 2020 r. w sprawie funkcjonowania tzw. "Przytuliska dla Zwierząt" na terenie gminy Lelis w miejscowości Gnaty informuję, że zasady odnoszące się do zapewniania opieki bezdomnych zwierzętom realizowane są poprzez Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności na terenie gminy Lelis stanowiący załącznik do Uchwały nr XVI/120/2020 Rady Gminy Lelis z dnia 28 lutego 2020 r. W/w program dostępny jest na stronie bip.lelis.pl. Można się z nim zapoznać, tak więc gmina Lelis podejmuje działania w celu zwalczania bezdomności zwierząt. Stosownie do zapisów Programu na terenie gminy Lelis działalność w zakresie odławiania z terenu gminy bezdomnych zwierząt została powierzona podmiotowi prowadzącemu działalność gospodarczą w zakresie prowadzenia schroniska, posiadającemu stosowne zezwolenia na odławianie i umieszczenie zwierząt w prowadzonym schronisku. Podmiot ten wykonuje powierzone mu zadania i jest możliwość wykonania czynności w miejscowości Gnaty, jeżeli zachodzi taka potrzeba.

Urząd Gminy w Lelisie podjął czynności wyjaśniające w przedmiotowej sprawie na wniosek mieszkańców wsi Gnaty. W toku postępowania zawiadomiono Powiatową Inspekcję Weterynarii w Ostrołęce oraz Komendę Miejską Policji w Ostrołęce. Ustalono właściciela nieruchomości, na której znajduje się "przytulisko". Do dnia dzisiejszego Urząd Gminy nie otrzymał odpowiedzi na wezwanie do złożenia wyjaśnień przez właściciela. 

Reklama

Sytuacja prawna co do sytuacji powstałej w miejscowości Gnaty jest niejednoznaczna, ponieważ właściciel nieruchomości może posiadać zwierzęta nie jest to mu prawem zabronione. Trudno postawić granicę pomiędzy osobą posiadającą zwierzęta, a nielegalnym schroniskiem dla zwierząt. Informuję ponadto, że jeżeli zasady współżycia społecznego oraz prawa sąsiedzkiego sprawiają uciążliwość, to na podstawie art. 144 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1145) właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swojego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych, zarazem na postawie art. 431 w/w ustawy kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy - jest to możliwość dochodzenia swoich praw przed Sądem Powszechnym.

Odpowiada Józef Białowąs, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Ostrołęce:

ReklamaPowiatowy Lekarz Weterynarii w Ostrołęce uprzejmie informuje, że sprawa "Przytuliska dla zwierząt" w miejscowości Gnaty stanowiła i stanowi przedmiot zainteresowania Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Ostrołęce. W związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia określonego w art. 37a pkt. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. o ochronie zwierząt (t. j. Dz. U. z 2020r. poz. 638) złożone zostało stosowne zawiadomienie do organów ścigania, tj. Komenda Miejska Policji w Ostrołęce, ul. Janusza Korczaka 16, 07-409 Ostrołęka. Ten podmiot jest ewentualnie uprawniony do udzielania informacji o dalszym biegu sprawy. 

Odpowiada asp. Krzysztof Kolator z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce:

Od października do listopada 2019 r. rejon tzw. "przytuliska" pozostaje w zainteresowaniu dzielnicowego tego rejonu. W tym rejonie były dotychczas zgłoszenia odnoszące się do wałęsających się bezpańskich psów (w tym również internetowe - Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa). Dzielnicowy zawsze zastawał psy na posesji - nigdy na zewnątrz. Część interwencji prawdopodobnie związana jest z tym, że na posesji znajduje się 12 psów, które są głośne - szczekają. Już w listopadzie 2019 r. dzielnicowy sporządził pismo do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Ostrołęce o podjęcie działań w sprawie kilkunastu psów znajdujących się na tej posesji.

Obecnie prowadzone są czynności celem wyjaśnienia na jakich zasadach funkcjonuje to "przytulisko". Praktycznie na każdej służbie dzielnicowy sprawdza ten rejon. Posesja jest właściwie zabezpieczona. Psy nie wychodzą na zewnątrz. 

Od 1 października 2019 r. do chwili obecnej było 10 interwencji w sprawie psów biegających luzem po miejscowości Gnaty.

Odpowiada Magdalena Nowakowska, prezes Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt:

Przytulisko jest własnością Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt, którego ja jestem prezesem. Przytulisko prowadzone jest przeze mnie, jak również wolontariuszy. Zabezpieczamy w nim psy i koty,które zostały przez nas uratowane od bezdomności, porzucenia. Często zwierzęta te są chore, po przejściach, złych doświadczeniach, przywozimy je głodne, wyczerpane, w złej kondycji i fizycznej i psychicznej. Bywają psy, które były bite, przebywały w złych warunkach bytowania. Jednakże, jako osoby prowadzące Przytulisko robimy wszystko, by zwierzaki nie wychodziły poza ogrodzenie. Psy mają budy i stalowe kojce, ogrodzenie jest także co chwilę umacniane.

ReklamaJak wspomniałam psy pochodzą z różnych rejonów, mają traumę, złą kondycję, jak także rozmaite usposobienie. Nie zawsze mimo ludzkich starań da się przewidzieć ich zachowanie czy reakcję chociażby na kojec. Robimy wszystko, co w naszej mocy by nie psuły kojców, jak także nie pokonywały ogrodzenia. Psy są wyprowadzane na spacery, leczone, kastrowane, sterylizowane, odrobaczane i szczepione. Bawimy się z nimi i socjalizujemy je także czasem wspólnie z behawiorystami. Psy są łagodne i spokojne. Do Przytuliska, w odwiedziny przyjeżdżają darczyńcy, jak również osoby chcące zostać dla zwierząt domem stałym. Żadna osoba nie została ani zaatakowana ani pogryziona. Psy podchodzą, witają się, chcą się bawić. Psy nie wykazują nawet odrobiny agresji. Nie robią nikomu krzywdy. Jeśli pies byłby agresywny skonsultowalibyśmy jego stan z behawiorystą.

Każdemu właścicielowi psa nie tylko Przytulisku czy Schronisku zdarza się, że pies ucieknie, bo jest na tyle sprytny, by pokonać wszystkie bariery. Takie są zwierzęta. Niejednokrotnie też sami byliśmy świadkami, jak z naprzeciwnych posesji psy przybiegały do nas, ponieważ sąsiedzi nie zamykają bram, toteż psy biegają po ulicy, i wpadają do nas, a my je karmimy. Nigdy nie wystosowaliśmy uwagi do żadnego z sąsiadów z tego powodu, ponieważ rozumiemy, że takie sytuacje się zdarzają, więc tym bardziej mogły zdarzyć się u nas, przede wszystkim dlatego,że mamy kilkadziesiąt psów, a nie jednego. Skoro sąsiadowi trudno zapanować nad jednym psem,to proszę zrozumieć sytuację, gdy psów jest kilkadziesiąt. Psy nawet są uczone współpracy ze sobą, i wszystkie się bawią w grupie, jedzą w grupie. Jeśli nawet była Policja to zauważa nasze poczynania i to, że wysłuchujemy wszelkich uwag i się do nich stosujemy.

Wyświetleń: 3041 komentarze: -
08:50, 23.05.2020r. Drukuj