czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Prosili, pisali, teraz protestują. Mieszkańcy zablokowali drogę w Krukach i Zabrodziu. Ekipa wstrzymała prace, wezwano policję (zdjęcia)

Ogromne niezadowolenia mieszkańców wsi Kruki i Zabrodzie w gminie Olszewo-Borki z inwestycji drogowej, jaka jest prowadzona na ulicy Sikorskiego, doprowadziła do wszczęcia protestu i zablokowania ulicy. Ekipa budowlana musiał wstrzymać prace, a na miejsce została wezwana policja. 

Pechowa inwestycja to przebudowa ulicy Sikorskiego, która biegnie przez miejscowości Kruki i Zabrodzie w gminie Olszewo-Borki.

ReklamaPoczątkowa radość z długo wyczekiwanej inwestycji, ustąpiło miejsca frustracji, złości i powszechnemu niezadowoleniu mieszkańców. Okazało się bowiem, że projekt drogi, wykonany przed 10 laty, nie spełnia oczekiwań mieszkańców, którzy - jak twierdzą - wskazywali na wiele błędów, niedopatrzeń i nieprawidłowości w realizacji zadania.

Mieszkańcy, prosili, pisali, teraz protestują

Niezadowolenie z projektu ulicy oraz prac prowadzonych przez wykonawcę, doprowadziło do sporu pomiędzy mieszkańcami a urzędem gminy. Grupa osób zdecydowała się podjąć negocjacje z Anetą Larent, wójt gminy Olszewo-Borki, ale w obliczu fiaska rozmów, wysłali pismo. Petycję podpisali mieszkańcy, którzy domagali się modyfikacji istniejącego projektu i wdrożenia zmian, które pozwolą na powstanie bezpiecznej i estetycznej inwestycji. O sprawie pisaliśmy szeroko w artykule: Czy w gminie Olszewo-Borki są równi i równiejsi? Mieszkańcy podnieśli alarm w sprawie budowy ulicy Sikorskiego (zdjęcia).

Po nieudanych próbach wynegocjowania zmian mieszkańcy wyszli na ulicę.

Protest na ulicy, interweniowała policja

ReklamaW poniedziałek rano mieszkańcy zorganizowali się, postanowili zablokować ulicę i nie dopuścić do rozpoczęcia kolejnego etapu prac. Na miejscu, jak informuje jeden z mieszkańców, zaskoczyła ich ekipa budowlana, która tym razem, zamiast rozpocząć prace zwyczajowo, około godziny 9.00, na plac budowy wjechała znacznie wcześniej.

- Musieli wyczuć pismo nosem, bo prace rozpoczęli znacznie wcześniej, już około godz. 7.00. My się jednak nie poddajemy, zablokujemy ulicę naszymi samochodami. Nie może tak być - mówi wzburzony mieszkaniec.

I faktycznie, wzdłuż ulicy, na poboczach, ustawiono samochody mieszkańców, które skutecznie blokują możliwość pracy ekipie budowlanej. Firma wykonawcza wstrzymała prace i, jak informuje jeden z mieszkańców, zatrzymała dostawę nawierzchni bitumicznej. Jaka będzie reakcja urzędu? 

Czy mogło dojść do sfałszowania podpisu mieszkańca?

ReklamaNiezwykle trudna i złożona sprawa zapewne nieprędko znajdzie swój szczęśliwy finał. Do protestujących mieszkańców nie przybyła bowiem ani wójt gminy Aneta Larent, ani żaden z decyzyjnych pracowników urzędu. Osoba skierowana z urzędu na miejsce powiedziała, że, jak relacjonują mieszkańcy, nie ma w tym zakresie wystarczających kompetencji i szybko odjechała.

Do i tak trudnej sytuacji dochodzi podejrzenie domniemanego fałszerstwa. Czy rzeczywiście do niego doszło, będzie mógł orzec jedynie sąd, gdy sprawa zostanie skierowana do właściwych organów. Na tę chwilę nie złożono jeszcze żadnego zawiadomienia. Jeden z mieszkańców utrzymuje jednak, że nie podpisał się pod dokumentem odnośnie jednego z etapów realizacji inwestycji, choć jego nazwisko tam widnieje. 

Co więcej, dochodzi sprawa aktualizacja dokumentacji projektowej rzeczonej inwestycji. Czy faktycznie taką aktualizację wykonano - zdania są podzielone.

- Pracownik gminy przyjechał i policji pokazywał starą dokumentacją z 2017 roku, to ja zadałem pytanie - czy ta dokumentacja jest aktualna? On powiedział, że jest, a okazuje się, że nie jest, bo wskazałem na mapie różne punkty, które nie zostały naniesione. W interpelacji z 2019 roku pani wójt Aneta Larent zapewniała, w odpowiedzi do radnego, że plany są zaktualizowane. Taka odpowiedź jest na stronie internetowej urzędu gminy. Wobec braku argumentów, a także naszej informacji o dodatkowym podejrzeniu fałszerstwa, pracownik urzędu gminy odwrócił się i odjechał - mówi jeden z mieszkańców.

Na miejscu pojawiła się policja. "Nie działamy siłowo, to konflikt cywilno-prawny"

ReklamaMieszkańcy nie dają za wygraną i skutecznie blokują inwestycję, oczekując konstruktywnych rozwiązań i podjęcia decyzji przez urząd gminy. Na miejscu pojawiła się także policja, która nadzorowała przebieg zdarzenia.

- Wytłumaczyliśmy funkcjonariuszom policji, że to jest konflikt cywilno-prawny, a nie wykroczenie drogowe. Policja sprawdziła miejsce zdarzenia, podjęła czynności kontrole oraz informacyjne i odjechała - informuje uczestnik protestu.

O zakres działań policji na miejscu zapytaliśmy podkom. Tomasza Żerańskiego, oficera prasowego ostrołęckiej policji. 

- Dziś o godz. 8.00 rano dyżurny ostrołęckich policjantów otrzymał zgłoszenie dotyczące sporu podczas prac związanych z budową jednej z dróg gminnych na terenie naszego powiatu. Policjanci pojechali na miejsce, rozmawiali, zarówno z mieszkańcami nie zgadzającymi się na kontynuowanie prac budowlanych, którzy wyszli przed swoje posesje, jak i z wykonawcą. Każda ze stron została pouczona o swoich prawach i obowiązkach - poinformował nas podkom. Tomasza Żerańskiego.

Jak zakończy się ta sprawa i czy dojdzie do porozumienia pomiędzy mieszkańcami a urzędem gminy, czas pokaże. Do sprawy będziemy wracać.  Poniżej zdjęcia z protestu mieszkańców wsi Kruki i Zabrodzie w poniedziałek 25 maja br.

Zobacz zdjęcia:
Protest mieszkańców w sprawie budowy ul. Sikorskiego w Krukach i Zabrodziu

Więcej zdjęć: Protest mieszkańców w sprawie budowy ul. Sikorskiego w Krukach i Zabrodziu

Wyświetleń: 44959 komentarze: -
13:22, 25.05.2020r. Drukuj




Reklama

Ogłoszenia

Forum

Reklama

Ynet.pl
Sklep Enter

Warto odwiedzić

Spotted Ostrołęka Logo infoprasznysz.com