Aktualności

Nielegalna produkcja alkoholu na terenie powiatu ostrołęckiego zlikwidowana. W jednym miejscu był produkowany, a w innym składowany (zdjęcia)

Ostrołęccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zlikwidowali nielegalną wytwórnię alkoholu. Zarekwirowano blisko 800 litrów tzw. zacieru oraz 165 litrów gotowych wyrobów alkoholowych. Zabezpieczono także sprzęt służący do ich produkcji. Działania rozpoczęto w dwóch miejscach jednocześnie.

Bardzo dobre rozpoznanie terenu przez policjantów z ostrołęckiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją pozwoliło na udaremnienie wprowadzenia na rynek nielegalnego alkoholu. Funkcjonariusze z tego wydziału ustalili, że na terenie naszego powiatu mężczyzna prowadzi nielegalną produkcję alkoholu. Ustalenia policjantów wskazywały na to, że w jednym miejscu odbywała się jego produkcja, a w innym miejscu alkohol niewiadomego pochodzenia był składowany.

Reklama- Realizacja sprawy została zaplanowana na wczorajszy poranek. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją w tym samym czasie weszli na teren dwóch posesji. Już pierwsze czynności potwierdziły ustalenia policjantów. W jednym z miejsc, gdzie alkohol miał być produkowany policjanci zabezpieczyli 800 litrów tzw. zacieru oraz urządzenia służące do nielegalnej produkcji alkoholu. Natomiast pod drugim adresem policjanci zabezpieczyli w pojemnikach 80- i 5-litrowych 165 litrów przygotowanego do sprzedaży gotowego produktu - informuje podkom. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy ostrołęckiej komendy policji.

Do sprawy zatrzymano 63-letniego mieszkańca powiatu ostrołęckiego. Mężczyzna usłyszał już zarzut z art. 12a Ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych, do którego się przyznał. Za nielegalne wyrabianie alkoholu mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Reklama

- Spożywanie nielegalnego alkoholu niesie ryzyko dla zdrowia, a nawet życia osób go spożywających. Chęć eksperymentowania oraz zaoszczędzenia kilkunastu lub nawet kilku złotych może być tragiczne w skutkach, ponieważ nigdy tak naprawdę nie mamy pewności co do składu chemicznego - przypomina oficer prasowy.