W ubiegłym tygodniu pomiędzy Szwendrowym Mostem a Ostrołęką stwierdzono obecność dorosłego rybołowa (pandion haliaetus). Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie pora, w której się pojawił. Otóż ptaki te obecnie wysiadują jaja, a niektóre już mają pisklęta w gniazdach.
Konsultacje z ekspertami od ich ochrony nasunęły podejrzenia, że to mało prawdopodobne, ale może to być ptak lęgowy w pobliżu, a co prawdopodobniejsze, ptak szukający miejsca na założenie gniazda.
Reklama
Dlaczego nie? Wokół Ostrołęki rozciągają się bardzo cenne przyrodniczo tereny, które spośród wszystkich miejsc w Polsce wybrały sobie na przykład kraski, nasz największy skarb przyrodniczy. Oprócz nich upodobały sobie okolicę tak rzadkie ptaki jak kuliki wielkie, błotniaki łąkowe, lerki, derkacze, krwawodzioby, nie wspominając o budzących nas rano do pracy żurawiach czy ogłaszających swym wieczornym klekotem porę na sen bocianach.
Ostrołęka położona jest nad Narwią, którą w pobliżu zasilają dodatkowo trzy duże cieki: Omulew, Rozoga i Szkwa. Tworzą one bezcenną mozaikę terenów od podmokłych łąk torfowych z licznymi wysepkami olsów, po bardziej suche, mineralne łąki przeplatane lasami sosnowymi. W dobie uprawiania wszelkiej rekreacji dla mieszkańców Ostrołęki stanowią one swoisty raj.
Moje ciągłe obecności na tych terenach pozwalają stwierdzić, że ostrołęczanie je uwielbiają i czy to pieszo, czy na rowerach, czy co bardziej wygodni autami bardzo chętnie, by odpocząć po znojach dnia, eksplorują je. Ba, nawet wybierają je sobie na budowę domostw, by pośród otaczającej przyrody odpocząć po codziennej pracy, również dla naszego miasta.
Reklama
Ja, piszący te słowa również po 52 latach przeżytych w Ostrołęce, miałem to szczęście, że wyprowadziłem się na obrzeża i z wielką radością korzystam dzisiaj z tej decyzji. W tej całej sielance jest i łyżka dziegciu. Budowa obwodnicy miasta spowoduje nieodwracalną utratę tych jakże cennych nie tylko dla ostrołęczan miejsc, wymarzonych przyrodniczo, krajobrazowo i kulturowo, by czerpać siły do pracy i spełniać się w swój wymarzony sposób. Miasto musi się rozwijać i obwodnica ma temu służyć, ale jej budowa powinna być poprzedzona rzetelnymi konsultacjami społecznymi i eksperckimi, prowadzonymi na wielu płaszczyznach, służącymi wykreowaniu najbardziej kompromisowego wariantu godzącego wszystkie racje.
Inaczej tak niecodzienny gość jak rybołów już tu nie przyleci, kraski będziemy oglądać w Bułgarii, a budzić nas do pracy będą klaksony ciężarówek. Oby raj, który mamy wokół naszych domów nie stał się rajem utraconym.
Aleksander Syguła - z zawodu ichtiolog, którego pasją są ptaki. Terenowy koordynator działań OTOP w zadaniu ochrony miejsc lęgowych kraski.
Więcej felietonów w dziale "Mało obiektywnie".
Wyświetleń: 11419 | komentarze: - | 13:16, 06.06.2020r. |