Aktualności

Koniec pijackich rajdów. Dwóch braci, dwa promile i obaj bez prawa jazdy (zdjęcia)

Dwóch braci stanie przed sądem za prowadzenie samochodu po pijanemu. Jeden z nich doprowadził do zderzenia z audi. Obaj mężczyźni nie potrzebowali prawa jazdy. Tak świetnie czuli się za kierownicą, że nigdy nie zdali egzaminu. Wiejskie rajdy skończyły się w sobotę, gdy obu kompletnie pijanych zatrzymali policjanci.

Do zderzenia dwóch audi doszło w sobotę w Jazgarce (gm. Kadzidło). O szczegóły zapytaliśmy podkom. Tomasza Żerańskiego, oficera prasowego ostrołęckiej policji.

Reklama

- Kierujący audi a4 33-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego, jadąc od strony Wykrotu w kierunku Kadzidła na jednym z zakrętów w Jazgarce stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w lewy bok prawidłowo jadącego audi a6, którym podróżował 18-letni kierowca oraz czworo pasażerów - mówi podkom. Żerański.

Jedna z osób podróżujących audi a6 trafiła do szpitala, ale po badaniach została wypisana do domu. Sprawca kolizji był kompletnie pijany, w jego organizmie znajdowało się około dwóch promili alkoholu. Krótko po zdarzeniu na miejsce przyjechał jego brat, który także był pijany.

- Świadkowie zdarzenia oświadczyli, że krótko po zdarzeniu na miejsce przyjechał brat kierowcy audi a4, od którego także wyczuwalna była woń alkoholu. Zatrzymany przez policjantów początkowo zmieniał wersje, lecz ostatecznie przyznał się do kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie około dwóch promili alkoholu - mówi rzecznik Żerański.

Reklama

Co więcej obaj bracia nigdy nie posiadali prawa jazdy. Teraz usłyszą zarzuty. Oprócz m.in. kierowania po pijanemu, za które grozi dwa lata więzienia, jeden z mężczyzn odpowie za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

Na miejscu zdarzenia pracowały aż trzy patrole policji z Kadzidła, Myszyńca i Ostrołęki. Policja apeluje o rozwagę.

- Dzięki obywatelskiej postawie świadków w jednym zdarzeniu policjanci zatrzymali dwóch pijanych kierowców. Dzięki zgłoszeniom mundurowi mogą szybciej reagować i eliminować z polskich dróg nietrzeźwych kierujących, którzy są ogromnym zagrożeniem dla innych uczestników ruchu - mówi podkom. Tomasz Żerański.

Za zdjęcia dziękujemy czytelnikowi Mateuszowi.