Fiat panda z "elką" na dachu, na makowskich numerach rejestracyjnych, przemierzał ulice Ostrołęki. Zapewne jechali nim instruktor nauki jazdy i kursant, który będzie się ubiegał o prawo jazdy. Niestety, manewr jaki wykonali u zbiegu ulic Głowackiego, Kościuszki i placu Bema, na pewno zakończy egzamin wynikiem negatywnym.
Na nagraniu, przesłanym do naszej redakcji przez jednego z czytelników, widać, jak pojazd szkoły nauki jazdy, wyjeżdżając z ulicy Głowackiego, zamiast skręcić w prawo - w ulicę Kościuszki, jak nakazuje oznakowanie pionowe, wjeżdża na plac Bema.
ReklamaDo podobnych incydentów dochodziło już wielokrotnie. Kierowcy, aby unikać korka lub skrócić sobie drogę, wjeżdżali w miejscu niedozwolonym, pod zakaz, czasami także po wysepce wyłączającej obszar z ruchu. Wszystko po to, aby uniknąć stania w ogonku aut i objazdu przez ulice Kościuszki, Świętokrzyską i Farną do placu Bema.
Nie zdarza się jednak, aby taki "skrót" wskazywano podczas nauki jazdy. Tymczasem "elka" na makowskich numerach rejestracyjnych zdecydowała się na taki manewr.
- Filmik jest o tym, jak przygotowuje się kursantów do egzaminu na prawo jazdy. Ciekawi mnie, czy instruktor przed manewrem wytłumaczył kursantowi, że w życiu normalnie tak się jeździ, ale przecież on nie będzie stał w korku - pisze do nas czytelnik.
Wyświetleń: 8688 | komentarze: - | 09:20, 21.06.2020r. |