Najpierw zajechał drogę innemu kierowcy, zjeżdżając z ronda w ulicę Obozową, a później, kilkadziesiąt metrów dalej, skorzystał z nietypowego skrótu - na placu Bema wjechał pod prąd. Zachowanie kierowcy opla zarejestrowała kamera zamontowana w pojeździe jednego z naszych czytelników.
Kierowca po raz pierwszy naruszył przepisy, gdy na rondzie im. księcia Siemowita III, jadąc po wewnętrznym pasie, rozpoczął manewr zjazdu z ronda ze zmiana pasa.
ReklamaWszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że nie upewnił się, że pasem zewnętrznym porusza się już inny pojazd i bezpardonowo zajechał mu drogę.
Na kolejne wykroczenie nie trzeba było długo czekać. Kierowca opla, gdy tylko przejechał most im. A. Madalińskiego, postanowił zarządzić nowy skrót i na plac Bema wjechał pod prąd - w pierwszy zjazd. nagranie z samochodowej kamery w tym momencie się urywa i nie udało się ustalić czy kierowca chciał w ten sposób skrócić sobie drogę i zająć miejsce postojowe na placu Bema czy może pomylił drogę i odcinek drogi wykorzystał do zawrócenia.
Wyświetleń: 2875 | komentarze: - | 07:46, 27.06.2020r. |