Szalone i egzotyczne wyprawy ostrołęczanina Artura Bałazego zna wielu naszych czytelników, którzy podzielają jego pasję podróżnika, odkrywcy i miłośnika ekstremalnych doznań. Tym razem Artur wspólnie z kolegą wyruszył na rowerowy trip i w osiem dni dojechali do Tallina - stolicy Estonii.
Panowie pokonali 1053 kilometry na rowerach i dojechali do Estonii w zaledwie osiem dni.
Reklama
Wyjeżdżając z Ostrołęki skierowali się na północny wschód w kierunku Augustowa, później przekroczyli wschodnią granicę kraju docierając na Litwę i przez miasta Alytus, Kowno, Siauliai dotarli do Rygi na Łotwie. Później już wzdłuż linii brzegowej Zatoki Ryskiej Morza Bałtyckiego przez Parnawę do stolicy Estonii - Tallina.
Panowie nie kryli radości ze swojego wyczynu, a w komentarzach pod zdjęciami posypała się lawina gratulacji.
- Cel główny osiągnięty, Tallin w 8 dni. Rower jutro wraca do Polski, a my kontynuujemy podróż trochę szybszymi środkami transportu. Pozdrowienia z Tallina! - pisze Artur.
Oczywiście wyprawa była relacjonowana na Facebooku. Jak pisał Artur, nie obyło się bez przygód.
- 25 km szutru, godzina błądzenia po lasach, w tym prowadzenie roweru po piachach i (niecelowe) włamanie się na prywatną posesję przez dziurę w siatce. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to jutro ostatni 140 km odcinek - czytamy na facebookowym profilu Artura.
Wszystko skończyło się jednak pomyślnie. Plan wykonany. Gratulujemy!
Relację z podroży można obejrzeć na facebookowym profilu Artura Bałazego.
Reklama
Ostrołęczanin wolontariuszem w Indonezji (zdjęcia)
Ostrołęczanin wystąpił w indonezyjskiej telewizji (zdjęcia, wideo)
Ostrołęczanin na wyspie kanibali! (zdjęcia, wideo)
Wyświetleń: 2813 | komentarze: - | 10:01, 19.07.2020r. |