Agresywna kobieta spoliczkowała przypadkową osobę, wyrwała jej telefon komórkowy i rozbiła o chodnik. Z pobudzoną agresorką problemy mieli także policjanci. Kobiety nie udało się uspokoić. Mundurowi musieli użyć kajdanek. By zapewnić bezpieczeństwo ratownikom medycznym, jeden z policjantów pojechał do szpitala.
Do zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie na ul. Kilińskiego w Ostrołęce. O szczegóły zapytaliśmy podkom. Tomasza Żerańskiego, oficera prasowego ostrołęckiej policji.
Reklama
- Według wstępnych ustaleń agresywna 39-letnia kobieta na ul. Kilińskiego próbowała wejść do jednego z lokali. Gdy nie została wpuszczona, skierowała się w stronę samochodu, w którym siedziała 28-letnia mieszkanka powiatu ostrołęckiego. W samochodzie było otwarte okno. Agresorka uderzyła 28-latkę kilkukrotnie w twarz, uszkodziła samochód oraz wyrwała i rozbiła telefon komórkowy - mówi podkom. Tomasz Żerański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Gdy na miejsce przyjechała policja, kobiety nie udało się uspokoić.
- Kobieta była bardzo pobudzona i agresywna. Próby jej uspokojenia nie powiodły się. Policjanci użyli siły i zakuli 39-latkę z kajdanki oraz wezwali pogotowie ratunkowe. Z uwagi na bezpieczeństwo kobiety oraz załogi karetki pogotowia do szpitala, razem z ratownikami, udał się jeden z naszych funkcjonariuszy - dodaje podkom. Żerański.
Kobiecie pobrano krew do badań na zawartość alkoholu i innych niedozwolonych substancji.
Wyświetleń: 14549 | komentarze: - | 15:39, 14.08.2020r. |