Rodzina uwięziona w mieszkaniu. Poważny pożar w bloku przy ul. Madalińskiego (aktualizacja)

Czteroosobowa rodzina została uwięziona  w mieszkaniu na skutek pożaru, do którego doszło w mieszkaniu znajdującym się piętro niżej. Żrący dym był nie do zniesienia, a drogę ucieczki uniemożliwiła zadymiona klatka schodowa. Kobieta z dzieckiem trafili do szpitala. Trwa szacowanie strat i ustalanie przyczyny pożaru.

Do zdarzenia doszło we wtorek przed godz. 22.00. Ogień objął mieszkanie znajdujące się na pierwszym piętrze wielorodzinnego budynku.

Reklama

Na miejsce wysłano trzy zastępy strażaków, pogotowie ratunkowe oraz policję. Jak ustalił nasz reporter, w płonącym mieszkaniu nikt nie przebywał, a przyczyna pożaru jest na razie nieznana.

Największe kłopoty spotkały czteroosobową rodzinę, która mieszkała piętro wyżej. Domownicy nie mogli wydostać się z mieszkania ze względu na zadymioną klatkę schodową. Z pomocą przyszli strażacy. Kobieta z dzieckiem trafili do szpitala.

Aktualizacja:

O szczegóły zdarzenia poprosiliśmy rzecznika prasowego ostrołęckiej straży.

- Po przybyciu na miejsce okazało się, że pożarem objęty jest lokal na pierwszym piętrze budynku mieszkalnego. Spaleniu uległo wyposażenie salonu w mieszkaniu, odymiły się też klatka schodowa i okna - powiedział nam mł. bryg. Robert Chodkowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce.

Osoby z lokalu objętego pożarem oraz z sąsiedniego mieszkania na tej samej kondygnacji samodzielnie się ewakuowały. Największy problem miała czteroosobowa rodzina z mieszkania powyżej, której pożar i duże zadymienie klatki schodowej odcięły drogę ewakuacyjną.

- Dym odciął drogę ewakuacji czteroosobowej rodzinie, która mieszkała powyżej. Były to dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci w wieku 3 i 12 lat. Zostali oni ewakuowani przez okno, przy pomocy drabiny. Mama i trzyletnia dziewczynka wymagały pomocy medycznej i zostały zabrane do szpitala. U dziecka doszło do niewielkiego podtrucia toksycznymi gazami spalania - dodaje rzecznik straży.

Jak informuje straż, prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez jednego z użytkowników lokalu na pierwszym piętrze. Straty oszacowano na około 50 tysięcy złotych.

Na miejscu działały trzy wozy strażackie i 11 strażaków. Akcja trwała około 1,5 godziny.

Wyświetleń: 19828

komentarze: -

23:40, 18.08.2020r.