sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Co z modernizacją oświetlenia w Ostrołęce? Prezydent Kulik: "Mamy 200 km kabli w mieście, wszystkie się sypią"

Oświetlenie drogowe w mieście od lat wymaga modernizacji, a stan sieci energetycznych pozostawia wiele do życzenia. O kolejnych awariach ulicznych lamp informują mieszkańcy oraz radni. Sprawa nie jest łatwa, bo, jak tłumaczył prezydent, przez wiele lat nic w tym kierunku nie zrobiono, a koszty modernizacji są ogromne.

Temat modernizacji sieci energetycznych w mieście podjął podczas ostatniego posiedzenia samorządu radny Jan Rzewnicki.

- Chciałbym dopytać pana prezydenta w kwestii budowy i modernizacji oświetlenia drogowego. Jak jeździmy po mieście to widzimy, że z tym oświetleniem nie jest najlepiej, w niektórych miejscach już wymagana jest dosyć duża modernizacja i stąd moje pytanie do pana prezydenta czy istnieją jakieś szanse ze środków zewnętrznych na dofinansowanie modernizacji oświetlenia - pytał radny Rzewnicki.

Reklama

W minionych latach nie podpisano umowy z PGE

Prezydent Łukasz Kulik odniósł się do sprawy bardzo szeroko. Jak powiedział, temat nie jest łatwy.

- Problem generalnie jest długi i dotyczy sytuacji sprzed 12 lat, kiedy PGE w porozumieniu z miastami i różnymi samorządami przekazywała na utrzymanie sieci, chodzi tu o latarnie, słupy, ale też o kable. Niestety mój poprzednik, nie wiem z jakich powodów, takiej umowy nie podpisał, gdy przekazywano sieć za przysłowiową złotówkę. W związku z tym prowadzona konserwacja polegała jedynie na wymianie żarówek czy bezpieczników  - poinformował prezydent Łukasz Kulik.

Na skutek braku porozumienia, przez 12 ostatnich lat konserwacja nie była prowadzona jak należy, co zrodziło problemy i konsekwencje, które dziś są mocno odczuwalne.

- Oświetlenie, które się wyłącza państwu regularnie na osiedlach to nie jest problem żarówek, tylko problem kabli. A kabli mamy w mieście 205 kilometrów, które po prostu się sypią. Bywa, że ekipa, po sprawdzeniu żarówki już wie, że musi zwalić po prostu kolejne odcinki przewodów i dzisiaj to jest dla nas dużym wyzwaniem, bo zmiana dwustu kilometrów kabli w mieście to jest astronomiczna operacja - mówił prezydent Łukasz Kulik.

Reklama

Koszty wymiany całej instalacji w mieście są ogromne

- Mówimy tu nie o sześciu, ale o 60 mln zł. Wymiana samych opraw, gdzie koszt jednej to 1000-1200 zł, nie stanowi problemu. Takich opraw mamy około 5700 punków. Do tego dochodzi wymiana szafek i zegarów astronomicznych  - jeden zegar dwufazowy to koszt ok. 200-300 zł - takich mamy ponad 90 sztuk, ale szafek już ponad 160, a wymiana jednej to szacunkowy koszt około 40 tys. zł. Wymiana starych słupów, takich jak na Starym Mieście, do którego zobligowało nas PGE, nie było przez lata zrealizowane. Teraz staramy się przywrócić relacje. Wymiana samych słupów - około 2 tysiące sztuk - gdzie koszt jednego to około 6 tysięcy. Do tego dochodzi robocizna i pewnie z pięć lat pracy przy modernizacji - mówił prezydent.

Jak zauważył prezydent, dopiero rozpoczęcie prac modernizacji sieci, może doprowadzić do rozmów z PGE, która być może, w drodze dzierżawy, za przysłowiową złotówkę, udostępni miastu sieci na 15-20 lat. Wówczas będzie można dopiero aplikować o środki zewnętrzne. Na chwilę obecną, jak poinformował prezydent, brakuje nawet inwentaryzacji sieci.

Konserwacja sieci nie była rzetelna

Konserwacją sieci dotychczas zajmowała się firma zewnętrzna, której miasto płaciło 26 tys. zł netto miesięcznie.

- Dzisiaj wychodzą takie rzeczy na przykład, że w oprawy ledowe były władane żarówki nieledowe, gdy sieć nie wytrzymywała i padały bezpieczniki, to nie diagnozowano czy jest problem na kablach, tylko wkładano silniejszy bezpiecznik, mamy na to dowody i zdjęcia - mówił prezydent.

Potrzeb jest wiele, planów też, tylko funduszy brak

Jak poinformował włodarz, trwa przygotowanie postępowania przetargowego na konserwację sieci. Są też plany odnośnie dalszych prac modernizacyjnych.

- W miarę posiadanych środków przyznanych przez Radę Miasta albo będziemy naprawiać albo modernizować całe odcinki. Na Sikorskiego do wymiany są wszystkie słupy, Jana Pawła też jest cała ciemna, też by się przydały latarnie dwustronne. Ale oprawa, słup - 10 tys. zł, 10 latarni - 100 tys. zł. Gdziekolwiek nie spojrzymy to się zaczyna nagle robić kwota dość znaczna. Mamy pomysł jak to zrobić i skąd wziąć fundusze, mamy ofertę na inwentaryzację punktów świetlnych, ale nie w wymaganym zakresie. Gdy dopełnimy formalności, ogłosimy audyt energetyczny - mówił prezydent Kulik.

Reklama

Miasto chce też wnioskować o dofinansowanie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o pokaźną sumę pieniędzy. W grę mogłoby wchodzić nawet 200 mln zł. Warunek jest jeden - projekt trzeba zrealizować w dwa lata. Obecnie prowadzone są ustalenia co do bieżącego rozwiązywania problemów mieszkańców.

- Testujemy różne aplikację, aby można było bezpośrednio zgłaszać do pracowników odpowiedzialnych za dane odcinki czy za dziury w drogach. Musimy skrócić czas usuwania awarii - dodał włodarz.

Dyskusja o sieci energetycznej w mieście trwała podczas sesji rady miasta 24 września br. Temat zapewne jeszcze powróci.

Wyświetleń: 2594 komentarze: -
12:18, 28.09.2020r. Drukuj