Co najmniej jedna osoba została zatrzymana podczas środowego Strajku kobiet w Ostrołęce. Pasażer jadącego ul. Korczaka BMW na ostrołęckich numerach rejestracyjnych odpalił racę. Policjanci zareagowali bez wahania.
Reklama
To pierwszy incydent podczas trwających od niemal tygodnia protestów w Ostrołęce.
Jeden z mężczyzn został skuty kajdankami. Inny jest legitymowany.
Używanie rac w miejscach publicznych jest w Polsce surowo zabronione.
W środę na ulicach Ostrołęki protestowało ponad 500 osób: Strajk kobiet w Ostrołęce. Setki osób blokuje ulice i skanduje hasła! (zdjęcia, wideo).
Reklama
Jak udało nam się ustalić, racę jako pierwsza odpaliła w tłumie młoda kobieta. Policjanci błyskawicznie ją zatrzymali. Chwilę później trójka bardzo młodych pasażerów odpaliła race trzymając ręce wystawione przez okno. Teraz odpowiedzą za sprowadzenie zagrożenia na innych uczestników protestu.
- Policjanci i organizatorzy przekazywali komunikaty o zakazie używania pirotechniki przed i w trakcie protestu. Z uwagi na bezpieczeństwo osób biorących w zgromadzeniu funkcjonariusze każdorazowo będą szybko i stanowczo reagować wobec osób łamiących prawo i bezmyślnie sprowadzających zagrożenie na innych uczestników protestu - mówi podkom. Tomasz Żerański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Policja ocenia protest jako spokojny. Do incydentu z racami doszło pod jego koniec, gdy tłum przebywał na ul. Korczaka.
Funkcjonariusze, którzy zauważyli rozpalone race natychmiastowo zainterweniowali. Rzucili race na ziemię i ugasili.
Kobieta, która w tłumie odpaliła racę, nie przyjęła mandatu karnego. Za nieodpowiedzialne zachowanie będzie odpowiadać przed sądem.
- Osobowym BMW na ostrołęckich numerach rejestracyjnych trzy osoby, które odpaliły race to mężczyźni w wieku 21 i 22 lat (kierowca) oraz kobieta w wieku 18 lat. Cała trójka została ukarana mandatami karnymi - mówi rzecznik Żerański.
Zobacz zdjęcia:
Race w BMW
Więcej zdjęć: Race w BMW
Wyświetleń: 26464 | komentarze: - | 19:49, 28.10.2020r. |