Dworzec autobusowy w Ostrołęce został tymczasowo zamknięty. Powodem są wprowadzone przez rząd obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa w naszym kraju, które generują dla dworca bardzo duże koszty. Administrator budynku wraz z prezydentem szukają rozwiązania, żeby znów mógł funkcjonować.
O sytuację związaną z działalnością dworca zapytaliśmy Karolinę Lendzioszek, przedstawiciela firmy Gabriella Travel, administratora dworca autobusowego.
- Dworzec został tymczasowo zamknięty. Obecnie - w związku z wprowadzonymi obostrzeniami - dworzec generuje nam ogromne koszty. Trudno jest je pokryć, ponieważ nie mamy przychodów. Z racji tego, że nauka odbywa się zdalnie, nie kursują autobusy dowożące dzieci i młodzież. Z kursów nie korzystają też seniorzy, którzy obawiając się o swoje zdrowie, wolą pozostać w swoich domach. Część przewoźników zawiesiła swoją działalność - powiedziała w rozmowie z nami Karolina Lendzioszek.
Reklama
Administrator budynku wraz z prezydentem naszego miasta szukają rozwiązania.
- Szukamy z prezydentem Ostrołęki rozwiązania, żeby dworzec znów mógł funkcjonować. Koszty związane z utrzymaniem dworca są bardzo wysokie. Nie mamy skąd ich pokryć. Będziemy starać się, żeby dworzec jak najszybciej został otwarty, ale nie wiem czy nam się to uda - dodała Karolina Lendzioszek.
Wyświetleń: 8977 | komentarze: - | 12:50, 07.12.2020r. |