sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

W listopadzie nowe zarzuty dla prezydenta Ostrołęki, decyzja w sprawie lokalizacji szpitala tymczasowego, doktor Krzysztof Tyburczy o problemach szpitali w czasie pandemii (podsumowanie roku)

W listopadzie mieszkańców Ostrołęki i powiatu zelektryzowała informacja o nowych zarzutach dla prezydenta Łukasza Kulika. Poznaliśmy ostateczną lokalizację szpitala tymczasowego. O poważnych problemach, z jakimi borykają się szpitale w dobie pandemii mówił ostrołęcki lekarz Krzysztof Tyburczy.

Na początku listopada pisaliśmy, że prezydent Łukasz Kulik usłyszał kolejne zarzuty Sprawa ciągnie się od kilku miesięcy.

Reklama

Prokuratura Okręgowa w Łomży rozszerzyła zarzuty o kolejne inwestycje miejskiej prowadzone za kadencji prezydenta Łukasza Kulika. Nie zastosowano żadnych nowych środków zapobiegawczych.

- W toku prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Łomży śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez Prezydenta Miasta Ostrołęka w dniu 30 października 2020 roku prokurator przedstawił Łukaszowi K. kolejne trzy zarzuty popełnienia przestępstw z art. 231 § 2 kk i art. 233 § 6 kk związane nieprawidłowościami przy organizowaniu przetargów - informowała łomżyńska prokuratura.

Prezydent Łukasz Kulik nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień. Zarzucane podejrzanemu przestępstwa zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.

- Wobec podejrzanego w dalszym ciągu stosowane są środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 20.000 złotych oraz zakazu wykonywania czynności służbowych związanych z organizacją i przeprowadzaniem postępowań o udzielenie zamówień publicznych na rzecz miasta Ostrołęka - pisała w komunikacie łomżyńska prokuratura okręgowa.

Reklama

W listopadzie zapadła ostateczna decyzja odnośnie lokalizacji szpitala tymczasowego w Ostrołęce. Szpital miał powstać w hali im. Gołasia. Plany jednak zmieniły się i po rozmowach zapadła decyzja o zmianie siedziby nowej placówki. Zamiast hali im. Gołasia, tymczasowy szpital dla pacjentów covidowych zlokalizowany będzie na terenie szpitala im. Psarskiego w Ostrołęce przy al. Jana Pawła II.

Wielokrotnie odwiedzaliśmy plac budowy modułowego obiektu i na bieżąco informowaliśmy o postępach prac. O ostrołęckiej inwestycji mówił Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, podczas oficjalnego otwarcia podobnego obiektu w Płocku:

- Wybudowaliśmy szpital modułowy na około 200 łóżek w ciągu 12 dni. Ten szpital udało się wybudować, udało się wyposażyć. Pomagaliśmy też w czasie rekrutacji. Dzięki temu możemy ten szpital przekazać i właśnie dziś przekazujemy go, oby mógł służyć. To szpital, który jest całkowicie funkcjonalny, nie musi korzystać z żadnych budynków położonych gdzieś w oddali. Jest część medyczna, jest część administracyjna, jest zakupiona również karetka, więc ten szpital może służyć społeczeństwu, może funkcjonować. Następnym szpitalem, który budujemy, to jest szpital w Ostrołęce, który również jest modułowy, ale również i z tą inwestycją sobie poradzimy - mówił prezes Orlenu.

Wielkie problemy kadrowe, kończące się miejsca na szpitalnych oddziałach ratunkowych i w szpitalach jednoimiennych, 36-godzinne dyżury - tak w skrócie wygląda szpitalna rzeczywistość w czasie pandemii, opisana przez lekarza pracującego na SOR w Ostrołęce i Białymstoku. Artykuł przygotowała "GW".

Reklama

- Pacjentów jest coraz więcej. To już nie jest wojna - wojna była na początku, a teraz to już niektórzy porównują do powstania warszawskiego czy obrony Westerplatte. Kończą się nam miejsca na szpitalnych oddziałach ratunkowych, w szpitalach jednoimiennych, kończą nam się gniazdka do tlenu, spada ciśnienie instalacji tlenowej - podkreślił w rozmowie z dziennikarką "Gazety Wyborczej" Krzysztof Tyburczy, specjalista medycyny ratunkowej i chirurgii ogólnej, pracujący na SOR w Białymstoku i Ostrołęce.

Krzysztof Tyburczy w rozmowie z serwisem wpolityce.pl: wyznał także, że "niektórzy pacjenci w jednej chwili całkiem normalnie mówią, a za 15 minut umierają. To zaskakuje najbardziej doświadczonych lekarzy (...)".

Wyjątkowy materiał o sytuacji w szpitalach przygotowała reporterka TVN24 Marta Abramczyk. O walce z koronawirusem opowiadał dr n. med. Krzysztof Tyburczy, specjalista medycyny ratunkowej pracujący w szpitalach w Ostrołęce i Białymstoku.

Zdaniem lekarza sytuacja jest bardzo trudna, placówki medyczne są przepełnione i nie ma w nich miejsc dla pacjentów zarażonych koronawirusem.

Reklama

- Lekarze muszą nauczyć się podejmować bardzo trudne decyzje tzn. odsyłać do domów tych pacjentów, których rok temu byśmy jeszcze przyjęli do szpitala bez żadnej dyskusji - mówił dr Tyburczy.

Strach panuje także wśród lekarzy, którzy praktycznie na każdym dyżurze mają kontakt z pacjentami covidowymi.

- Wielu lekarzy boi się. To pogłębia chaos. Jest trochę jak na wojnie. Są dezerterzy i są ludzie, którzy na wariackich papierach idą walczyć. Ten strach jest permanentny (...) - mówił dr Tyburczy.

Pandemia utwierdziła nas w przekonaniu, że plotka niesie się lotem błyskawicy i może wyrządzić wiele krzywdy. Tak dzieje się bardzo często w przypadku osób zakażonych koronawirusem. Pacjenci o ostrym przebiegu COVID-19, którzy są hospitalizowani z powodu złego stanu zdrowia, przez lokalne środowiska często są przedwcześnie uśmiercani.

Reklama

Uśmiercamy znajomych, bo łatwiej jest przekazać wiadomość dalej, niż zadzwonić lub zapytać bliskich. Docierały do nas smutne wiadomości o śmierci znanych osób z Ostrołęki i regionu. Wszystkie były nieprawdziwe, choć przekazujące je osoby uznały je za prawdziwe i przekazywały dalej.

Strach przed zakażeniem oraz wiele niespójnych informacji sprawia, że zbyt pochopnie oceniamy sytuację, uśmiercając osoby, które zaraziły się koronawirusem i są hospitalizowane lub długo przebywają na kwarantannie czy w izolacji. Plotka niesie się lotem błyskawicy i może sprawić wiele przykrości oraz krzywdy rodzinie i bliskim osoby chorej.

Warto weryfikować informacje, zanim rozpowszechnimy plotkę na temat osoby chorej na COVID-19. Dotyczy to w szczególności osób powszechnie znanych np. lekarzy, przedsiębiorców czy urzędników. 

W listopadzie do naszej redakcji docierały zgłoszenia, wiele placówek lekarzy rodzinnych jest niewydolnych.. Bywa, że na COVID-19 chorują sami lekarze, a także personel przychodni.

-  Dzwoniłem do mojej przychodni rodzinnej. Prosiłem, aby ktoś mnie tylko osłuchał. Potrzebuję pomocy, jestem bardzo osłabiony i podejrzewam, że mogę mieć zmiany w płucach. Być może mam anginę, bo bardzo boli mnie gardło i pewnie potrzebuję antybiotyku. Niestety, w mojej przychodni nikt nie może mnie przyjąć, bo lekarz sam jest chory. Gdy zadzwoniłem do przychodni mojej żony, usłyszałem to samo, że nikt mnie nie przyjmie. Co mają robić pacjenci, którzy są chorzy, niekoniecznie na COVID-19 i potrzebują pilnej pomocy? - pytał nasz czytelnik.

Po ogłoszeniu przez premiera Mateusza Morawickiego nowych obostrzeń przed sklepami znanych sieci ustawiły się długie kolejki. Mieszkańcy miasta i regionu w ostatniej chwili postanowili wybrać się na zakupy po buty lub ubranie. Od soboty 7 listopada większość sklepów w galeriach handlowych była całkowicie zamknięta.

Parking przed Galerią Bursztynową przypominał przedświąteczny szał. Brakowało miejsc parkingowych.

Gdy po trzech tygodniach ponownie otwarto sklepy znanych sieci w galeriach handlowych mieszkańcy miasta i regionu ponownie ruszyli na zakupy. W Galerii Bursztynowej - największym obiekcie handlowym w regionie przed wieloma sklepami ustawiły się kolejki.

Więcej:

Nowe zarzuty dla prezydenta Ostrołęki. Jest oświadczenie

Tymczasowy szpital nie powstanie w hali im. Gołasia. Znamy ostateczną decyzję

Ostrołęcki szpital modułowy w realizacji. "I z tą inwestycją sobie poradzimy" (wideo z drona)

Odwiedzamy modułowy szpital w Ostrołęce. Co obecnie dzieje się na placu budowy? (zdjęcia)

"Będą się działy ludzkie tragedie". Szczery wywiad lekarza zatrudnionego w Ostrołęce i Białymstoku

Doktor Tyburczy: "Niektórzy pacjenci w jednej chwili całkiem normalnie mówią, a za 15 minut umierają"

Nie powtarzaj, że znajomy zmarł na COVID-19. Większość ciągle żyje

Lekarz z ostrołęckiego szpitala w TVN24: nie ma miejsc nawet dla lekarzy i ratowników (wideo)

"Lekarz z mojej przychodni jest chory, nikt nie chce mnie zbadać". Co robić?

Tłumy na zakupach w galerii handlowej. Długie kolejki przed sklepami

Tłoczno w Galerii Bursztynowej. Po zniesieniu obostrzeń ostrołęczanie ruszyli na zakupy

Wyświetleń: 1993 komentarze: -
09:59, 28.12.2020r. Drukuj