czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Ty się bawisz, a zwierzęta cierpią. Gmina Myszyniec przystępuje do akcji i nie strzela w sylwestra

Zwierzęta boją się hałasu, bo mają dużo lepszy od nas słuch. Z uwagi na troskę o naszych czworonożnych przyjaciół, wiele osób od lat powstrzymuje się od świętowania nadejścia Nowego Roku poprzez strzelanie z petard i fajerwerków. Ten dzień możemy uczcić w inny sposób.

Do akcji "Nie strzelam w sylwestra" po raz kolejny przystąpiła gmina Myszyniec.

Reklama

- Dlaczego nie strzelamy? Zwierzęta boją się hałasu, bo mają dużo lepszy od nas słuch. Rozmowa między ludźmi ma moc około 30 dB. Dźwięki powyżej 100 dB stają się nieprzyjemne dla ucha, a dźwięki na poziomie 130-140 dB są już bolesne. Wybuch niektórych petard generuje hałas o natężeniu 130-160 decybeli - to głośniej niż przy starcie odrzutowca i jest to granica bólu dla człowieka. Zwierzęta słyszą dźwięki dużo precyzyjniej i z większej odległości. Szacuje się, że dźwięki o tym samym natężeniu pies i kot usłyszą w odległości czterokrotnie większej niż ludzie - czytamy na stronie urzędu gminy.

Noc sylwestrowa to zagrożenie dla zwierząt

Niebezpieczne dla zwierząt są nie tylko huki i wystrzały, ale także efekty świetlne, mogące przypominać im pioruny.

Reklama

- W czasie wybuchów sztucznych ogni i petard, którym towarzyszą huk i rozbłyski, zwierzęta wpadają w panikę, tracą orientację i zachowują się nieprzewidywalnie. Może to prowadzić nawet do agresji i autoagresji. Przestraszone zwierzęta umierają na zawał. Noc sylwestrowa to czas, kiedy wystraszone wybuchem rac, petard i fajerwerków zwierzęta uciekają od właścicieli. Wiele doznaje zawału albo ginie na ulicach - czytamy.

Kto wspomoże naszych psich przyjaciół i zaniecha strzelania z petard?

Fot. UG Myszyniec

Wyświetleń: 1000 komentarze: -
09:01, 31.12.2020r. Drukuj