Poseł Arkadiusz Czartoryski zabrał głos po tym, jak sprawą sprzedaży jego domu i tego co podawał w oświadczeniu majątkowym, zainteresowały się ogólnopolskie media. - Specjalista od nieruchomości wycenił nieco niżej, a biuro nieruchomości podało cenę wywoławczą, żeby było z czego zniżyć - twierdzi poseł.
Wczoraj poinformowaliśmy, że Arkadiusz Czartoryski sprzedaje dom. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że metraż i wartość nieruchomości, które podano w ogłoszeniu, znacznie odbiegają od tych, które poseł Prawa i Sprawiedliwości zamieścił w oświadczeniu majątkowym.
Reklama
Całkowita powierzchnia domu - jak przeczytaliśmy w ogłoszeniu - ma 290 m kw., a cena sprzedaży to 899 tys. złotych. Dane te jednak znacznie różnią się od tych, które poseł Czartoryski podał w oświadczeniu majątkowym. Parlamentarzysta napisał w dokumencie, że posiada dom o powierzchni ok. 220 m kw., a jego wartość wynosi 600 tys. złotych.
Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media, m.in. portal money.pl, który przy okazji przypomniał o tym, że powszechnie dostępne instrukcje wypełniania oświadczeń majątkowych precyzują jednak, że należy w nie wpisywać nie powierzchnię użytkową bądź mieszkalną, tylko całkowitą.
Poseł Czartoryski postanowił odnieść się do nieścisłości w sprawie powierzchni i ceny swojego domu na Facebooku.
- Każdy ma prawo sprzedać dom i podać cenę wywoławczą, w której zawiera się marża biura nieruchomości oraz cena wywoławcza do negocjacji. Zawsze przy takich transakcjach cena jest ceną subiektywną. Przykładowo rok temu w oświadczeniu majątkowym podałem cenę ok. 600 tyś. Specjalista od nieruchomości wycenił nieco niżej a biuro nieruchomości podało cenę wywoławczą żeby było z czego zniżyć" - napisał poseł Czartoryski na Facebooku (zachowaliśmy oryginalną pisownię).
Przy okazji podał, że jego dom ma 188 m kw. powierzchni użytkowej.
Reklama
Parlamentarzysta zamieszczając "wyjaśnienie", nie omieszkał po raz kolejny skrytykować naszego portalu.
Wyświetleń: 11509 | komentarze: - | 15:24, 08.01.2021r. |