czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Były wiceprezydent przeprasza byłego senatora

Były wiceprezydent miasta Grzegorz Płocha przeprosił byłego senatora Krzysztofa Majkowskiego za naruszenie dóbr osobistych i pisanie nieprawdy.

Reklama

Płocha to właściciel strony internetowej prezentującej poglądy posła Czartoryskiego i prawicowych polityków z regionu. Medialnego biznesu postanowił spróbować po przegranych wyborach samorządowych w 2018 roku. Strona internetowa, a raczej blog, istnieje już niemal dwa lata.

Gdy Krzysztof Majkowski wiosną 2020 roku postanowił głośno krytykować zmiany kadrowe w ostrołęckiej elektrowni i mówić o "eskadrze nieudolnych katechetów", na stronie internetowej Płochy zaczęto publikować wpisy atakujące byłego senatora. Majkowski powiedział "dość!" i złożył pozew o ochronę dóbr osobistych.

Obaj panowie spotkali się w sądzie po przeciwnych stronach, choć w przeszłości łączyła ich ta sama partia - Prawo i Sprawiedliwość. Krzysztof Majkowski był senatorem, Grzegorz Płocha wiceprezydentem Ostrołęki. Miastem zarządzał u boku Janusza Kotowskiego. Gdy Majkowski zaczął krytykować poczynania prawicowych polityków, usunięto go z partii.

Przed sądem doszło do ugody, na mocy której strona internetowa prowadzona przez Grzegorza Płochę została zobligowana m.in. do opublikowania oświadczenia z przeprosinami. Ponadto były wiceprezydent musi zwrócić byłemu senatorowi 2500 zł, jako połowę kosztów sądowych, oraz wpłacić 1000 zł na działalność ostrołęckiego szpitala.

Półprzeprosiny

Pod oświadczeniem z przeprosinami nikt się nie podpisał. Tak naprawdę nie wiadomo kto konkretnie przeprasza.

Oświadczamy, że w artykule z dnia 12 czerwca 2020 roku pod tytułem "Były senator wciąż atakuje. Sensacji przybywa, wiarygodności ubywa" podaliśmy nieprawdziwe informacje, jakoby były senator Pan Krzysztof Majkowski został prawomocnie skazany za pomówienia starosty kętrzyńskiego. Równocześnie przepraszamy Pana Krzysztofa Majkowskiego za zawarte w artykule informacje naruszające jego dobra osobiste - to treść przeprosin, która została zawarta w ugodzie sądowej.

Treść oświadczenia nie została opublikowana na stronie głównej, a w osobnym wpisie i nie jako zwykły tekst, lecz jako obrazek.

Zmniejszanie czcionki, umieszczanie tekstu na grafikach, używanie mało kontrastowego tła to niestety polska rzeczywistość, gdy się nie chce, ale trzeba powiedzieć przepraszam. Niedobrze, gdy człowiek, który przez lata pięknie wypowiada się o Bogu i głosi religijne wartości, dzieli "przepraszam" na pół.

O autorze

Krzysztof Chojnowski - redaktor naczelny "Mojej Ostrołęki".

Więcej felietonów w dziale Mało obiektywnie.

Wyświetleń: 8869 komentarze: -
15:17, 13.01.2021r. Drukuj