Skrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów:
17 lutego czekałam na przystanku Sienkiewicza na autobus linii numer 4, który miał być o godz. 22.37, żeby dojechać na osiedle Sienkiewicza. Autobusu jednak nie było. Miałam skręconą nogę i nie byłam w stanie dojść ten jeden przystanek.
18 lutego zadzwoniłam do prezesa MZK. Jestem starszą osobą i zostałam zbyta błahostką. Usłyszałam odpowiedź, że autobus był tylko 2 minuty wcześniej. To nie jest prawda, bo ja widziałam jak odjeżdżał autobus linii nr 1 o godz. 22.32, tylko nie zdążyłam z chorą nogą tam dojść. Musiałam więc 5 minut poczekać na autobus linii numer 4. Autobusu nie było ani wcześniej ani później. Sytuacja zdarzyła się już wcześniej - 15 lutego. Tego dnia również nie było autobusu linii nr 4, tylko wtedy miałam sprawną nogę i nie było problemu dojść pieszo. To przypadek czy stała praktyka skracania kursów linii autobusowej numer 4?
Reklama
Odpowiada Dariusz Domanowski, Prezes Zarządu MZK:
Przedmiotowa skarga została do nas zgłoszona. Podjęliśmy wszelkie kroki, żeby wyjaśnić zaistniałą sytuacją. Kierowca wskazanego autobusu przyjechał na przystanek przed czasem. Był za wcześnie o 1 minutę i 36 sekund - tak wynika z wydruku systemowego "Punktualność realizacji rozkładu jazdy". Z kierowcą autobusu została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca. Przykro nam z powodu zaistniałego zdarzenia. Dołożymy starań, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Wyświetleń: 1975 | komentarze: - | 09:35, 28.02.2021r. |