sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Garstka kupców blokuje zmiany na miejskim targowisku. Kiedy usuną swoje budy?

Targowisko w Ostrołęce, u zbiegu ulic Zawadzkiego i Targowej, powoli zmienia swoje oblicze. Miasto ma plany, aby plac targowy był atrakcyjniejszy wizualnie i przede wszystkim wygodniejszy dla kupców, przedsiębiorców oraz kupujących i odwiedzających targ. Niestety, na drodze ku lepszemu stoi garstka handlarzy.

Choć plan jest dobry i popierany przez wielu mieszkańców, to jego wykonanie i wdrożenie w życie nastręcza miastu problemów. Nie wszyscy bowiem chcą usunąć budki z rynku, mimo że od kilku miesięcy nie wnoszą za nie opłaty targowej.

Reklama

Pisma z wnioskiem o usunięcie budek, wraz z wypowiedzeniem umów, handlarze otrzymali już wiosną 2020 roku. Wówczas zarządcą terenu był jeszcze Miejski Zarząd Obiektów Sportowo-Turystycznych i Infrastruktury Technicznej w Ostrołęce. Termin na usunięcie upłynął 15 czerwca 2020. Od tego czasu minęło ponad dziewięć miesięcy, a część jarmarcznych budowli nadal stoi na targowisku.

Idą zmiany. Targowisko ma być atrakcyjniejsze i bardziej funkcjonalne, podzielone na sektory

Zarządcą obiektu jest obecnie Ostrołęckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Miasto planuje usprawnić handel na dużym rynku i zlikwidować tzw. "bangladesz". Chce też, aby plac wyglądał bardziej estetycznie i był łatwiejszy w sprzątaniu, czy odśnieżaniu zimą.

Na największym w mieście targowisku mają zostać wydzielone sektory. Pomysł polega na rozdzieleniu poszczególnych branż i stworzenie sektorów na handel np. żywnością, sprzętami czy odzieżą. Władze miasta uważają, że podział wprowadziłby większy porządek i sprawił, że kupującym łatwiej byłoby odnaleźć interesujące ich towary, a jedzenie nie mieszałoby się na przykład z używanymi ubraniami. Wszystko po to, aby teren ujednolicić i usprawnić handel.

Reklama

Kilkoro kupców blokuje zmiany na targowisku. Jaki mają w tym cel?

Od wielu już miesięcy garstka kupców blokuje zmiany, nie usuwając swoich budek z terenu targowiska, pomimo wezwań.

- Wśród wielu obiektów handlowych są takie, o które właściciele dbają, ale też takie, które od wielu lat stały puste - blokując miejsce do sprzedaży lub takie które się po prostu rozsypywały ze starości. Mając to na uwadze, OTBS informował właścicieli wszystkich obiektów o obowiązku ich usunięcia w terminie 10 dni, a w przypadku dalszego prowadzenia działalności o obowiązku uiszczania opłaty targowej według standardowego cennika - mówił w minionym roku prezydent Kulik.

Część handlarzy mocno wzbrania się przed usunięciem starych budowli, mimo iż nie są one używane. Wystosowane pisma z nakazem usunięcia obiektów są zaskarżane lub w odpowiedzi kupcy proszą o wydłużenie terminu. Miasto nie wyklucza nałożenia kar za bezumowne korzystanie z targowiska.

Wiosną br. targowisko miało zmienić swoje oblicze, ale zachodzi obawa, że sami kupcy nie dopuszczą do poprawienia jakość tego miejsca. Po tym, jak w minionym roku wygasły umowy, budki stoją tam za darmo, ich właściciele nie wnoszą żadnej opłaty. Czy kupcy wreszcie odpuszczą i pozwolą na zmiany?

Reklama

Zobacz też:

Znikają budy z dużego rynku. Nie wszyscy kupcy chcą się dostosować

Wyświetleń: 15488 komentarze: -
02:54, 06.03.2021r. Drukuj