Strażacy-ochotnicy z Myszyńca zostali wezwani do otwarcia mieszkania, ponieważ - jak podała osoba zgłaszająca - z kobietą, która tam przebywała, od kilku godzin nie było żadnego kontaktu. Okazało się, że jedne z drzwi wejściowych były otwarte. Niestety, pomimo reanimacji nie udało się uratować starszej pani.
Zdarzenie miało miejsce w środę 31 marca przed godz. 16.00.
- Według zgłaszającego, z osobą zamieszkującą mieszkanie od kilku godzin nie było żadnego kontaktu. Po wykonaniu rozpoznania okazało się, że jedne z drzwi wejściowych są otwarte. Razem z policją weszliśmy do środka, gdzie zastaliśmy starszą panią nie dającą oznak życia. Niestety, pomimo ponad półgodzinnej reanimacji, nie udało się uratować kobiety - informują strażacy-ochotnicy z Myszyńca.
Reklama
Do działań zadysponowano jeden zastęp OSP Myszyniec.
Wyświetleń: 2684 | komentarze: - | 09:31, 01.04.2021r. |