Aktualności

Kraska - nasz kurpiowski skarb. Trwa akcja wieszania budek lęgowych i ochrony tych pięknych, ale zagrożonych wyginięciem ptaków

Równina Kurpiowska to jedna z ostatnich ostoi krasek w Polsce. Ten niezwykle piękny, barwny ptak, niegdyś bardzo liczny w całym kraju, dziś jest zagrożony całkowitym wyginięciem. Właśnie zainicjowano doroczną akcję ochrony, zachowania miejsc lęgowych i sprzyjania większej liczebności kraski na Kurpiach.

Kraska jest ptakiem o bardzo charakterystycznym, kolorowym upierzeniu, w którym dominuje kolor niebieski lub niebiesko-zielony. W locie robi na widzu ogromne wrażenie, mieniąc się kolorami. Chętnie przesiaduje na eksponowanych stanowiskach: suchych czubkach drzew, słupach, tyczkach i liniach energetycznych, skąd często wypatruje zdobyczy.

Reklama

Kurpiowskie kraski to ostatnich ptaki tego gatunku w Polsce

Akcja ochrony kraski oraz jej stanowisk na obszarze Kurpiowszczyzny została zainicjowana przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP), jedną z największych organizacji chroniących przyrodę w Polsce. Dzięki działaniom chronione są dzikie ptaki oraz miejsca, w których żyją, prowadzony jest ich monitoring, a także dokarmianie. Organizacja wygrała konkurs i pozyskała fundusze unijne oraz z budżetu państwa na realizację tychże zadań. Program jest prowadzony od 2019 roku i stanowi kontynuację działań z roku 2012, gdy powieszono około 300 budek lęgowych.

- Nowy projekt realizowany jest od 2019 roku. Zaplanowano go na trzy lata, ale ze względu na pandemię koronawirusa, będzie zapewne przedłużony. W dużej mierze są to działania z zakresu ochrony, bo z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że kraski, które żyją w okolicach Ostrołęki, to ostatni przedstawiciele tego gatunku w Polsce - powiedział Aleksander Syguła, koordynator terenowy ochrony kraski.

Reklama

Pomagają kraskom - wieszają budki lęgowe, dokarmiają, zakładają czatownie, odstraszają drapieżniki

Na działania w zakresie ochrony kraski składa się szereg działań, które rozpoczęto już w lutym, na długo przed przylotem krasek z zimowisk. Pierwsze z zadań to czyszczenie starych budek, które wykonuje się już w lutym. Później wdraża się kolejne działania.

- Do końca lutego udało nam się wyczyścić i naprawić około 300 budek. Domki są gotowe i bezpieczne, przygotowane na przylot krasek, które zazwyczaj wracają z zimowisk na przełomie kwietnia i maja lub na początku maja. Przed ich przylotem chcemy powiesić jeszcze 90 nowych budek, większość z rejonie obszaru Natura 2000, w dolinie Piasecznicy i Omulwi. To nie wszytko - aby ułatwić kraskom żerowanie, zamontujemy tzw. czatownie czyli specjalne drążki, na których ptaki mogą siadać i łatwiej wypatrywać szarańczę czy inne owady - dodaje Aleksander Syguła.

Reklama

Kraski najczęściej powracają w stare miejsca

Kraski są można powiedzieć, tradycjonalistami, bo rokrocznie powracają w znane sobie lokalizacje, a bardzo często do zajmowanych w poprzednich latach dziupli i budek. Jeśli jednak z jakiegoś powodu stary dom ulegnie zniszczeniu, kraska szuka nowego miejsca w pobliżu, dlatego tak ważne jest, aby budki rozwiesić jeszcze przed ich przylotem.

Poza budkami i czatowniami, działacze zadbają o bezpieczeństwo krasek i ich młodych w dziuplach i budkach. Pnie drzew zostaną pomalowane terpentyną, która nie zaszkodzi drzewom i ptakom, ale odstraszy drapieżniki np. kuny. Później pozostaje już tylko dokarmianie, pilnowanie rewirów lęgowych, wyglądanie kolejnego pokolenia kurpiowskich krasek.

Z uwagi na niewielką liczebność kraski i zagrożenie wyginięciem, miejsca gniazdowania nie są podawane opinii publicznej. Wiedza na ten temat oraz świadomość, jak cennym skarbem Kurpiowszczyzny jest kraska, być może pozwoli zachować ten gatunek, który niewątpliwie jest jednym z symboli naszego regionu.

Więcej na temat kraski oraz jej ochrony w Polsce znajdziesz m.in. na stronie OTOP - kraska.