wtorek, 23 kwietnia 2024 r., imieniny Jerzego, Wojciecha, Adalberta

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Kupcy z targowiska piszą do prezydenta, bo nie godzą się na zmiany. "Prekursorskim działaniom mówimy stanowcze nie"

Miasto ma trudności z rewitalizacją placu targowego u zbiegu ulic Zawadzkiego i Targowej. Chociaż zmiany zaproponowane przez ratusz mają poprawić estetykę oraz funkcjonalność tego miejsca, to garstka kupców stanowczo sprzeciwia się zmianom, blokując inwestycję. Do prezydenta wystosowali nawet petycję.

Na biurko włodarza Ostrołęki Łukasza Kulika wpłynęło pismo w sprawie wstrzymania procesu usuwania kupców z dotychczasowo zajmowanych stanowisk handlowych i przenoszenia w inne miejsca na targowisku. Kupcy podpisali się pod petycją, ale zastrzegli, aby ich danych nie ujawniać.

Reklama

Kupcy żądają zatrzymania procesu zmian na targowisku

W obszernym piśmie handlarze i przedsiębiorcy składają żądania wobec prezydenta, aby ten wstrzymał proces zmian na targowisku. Miasto już w 2020 roku wszczęło procedurę likwidacji budek handlowych na placu targowym i do kupców wystosowało pismo z nakazem usunięcia bud. Nie wszyscy się chcieli dostosować. Procedura rewitalizacji rynku stanęła w miejscu, bo garstka kupców blokowała ruchy zarządcy obiektu, jakim jest obecnie OTBS. Mimo podjętej uchwały odnośnie stawek rezerwacyjnych oraz determinacji włodarza miasta, kupcy są nieugięci i piszą petycję.

- Przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż detaliczną na targowisku w Ostrołęce, składamy niniejszą petycję z żądaniem podjęcia niezbędnych, a dostępnych prezydentowi miasta, działań zmierzających do zatrzymania procesu usuwania kupców z dotychczasowo zajmowanych stanowisk handlowych I przenoszenia w inne miejsca po wdrożeniu uchwały podjętej przez Radę Miasta Ostrołęki z dnia 25 marca 2021r., dotyczącej ustalania opłaty rezerwacyjnej za korzystanie z oznaczonych powierzchni handlowych, położonych na terenie targowiska miejskiego przy ul. Targowej i Zawadzkiego w Ostrołęce - czytamy w petycji.

Kupcy chcą stabilizacji i spokoju

Kupcy, którzy nie patrzą przychylnie na zaproponowaną przez miasto rewitalizację tego obszaru, wyliczają argumenty, które mogą zaszkodzić ich działalności. W petycji wyliczają argumenty:

1. Miejsca dotychczas przez nas zajmowane, służące nam do sprzedaży naszych towarów, powodują, iż nasi klienci z łatwością do nas trafiają, czy to po zakupy, czy też w celu wymiany zakupionego wcześniej towaru. Niektórzy kupcy zajmują te same stanowiska od kilkunastu lat (np. nie tak dawni "dzierżawcy stanowisk".) Stabilizacji i spokoju, po ubiegłorocznej fuzji dwóch targowisk i bezplanowości z tym związanych, to jest to, czego nam w tej chwili najbardziej potrzeba. Zamiany stanowisk handlowych i przemieszczanie nas, są w naszej ocenie bezpodstawne, niepotrzebne i prowadzące do chaosu.

2. Podział targowiska na część rolniczą i nierolniczą, doprowadzi do wyrugowania z terenu targowiska sporej części przedsiębiorców i pozbawienie ich możliwości zarobku. Jedną z przesłanek, wprowadzonej uchwały dotyczącej ustalania opłaty rezerwacyjnej, było duże obłożenie targowiska. My sprzeciwiamy się pozbawiania nas miejsc pracy, zwłaszcza w tak trudnym pandemicznym okresie.

"Prekursorskim działaniom mówimy stanowcze NIE!"

3. Kupcy handlujący innymi towarami, niż rolnicze, nie powinni być traktowani drugorzędnie. To oni generują największe dochody dla budżetu miasta, gdyż są płatnikami opłaty targowej cały rok. Okres zimowy nie pozwała sprzedawcom roślin, warzyw czy owoców na prowadzenie handlu, a tym samym nie uiszczają oni opłat.

4. Innowacyjny w naszej okolicy podział targowiska na część rolniczą i pozostałą, w naszym mniemaniu doprowadzi do sytuacji kuriozalnej, gdyż w przyszłości okaże się, że zarezerwowana część rolnicza będzie świeciła pustkami, a my z braku miejsca na targowisku zostaniemy pozbawieni możliwości zarobku. Takim prekursorskim działaniom mówimy stanowcze nie. Restrukturyzacja targowiska obarczona eskalacją napięć, sporów, utratą pracy sporej części przedsiębiorców, prowadzącą czasami do tragedii ludzkich nie powinna mieć miejsca.

Reklama

"Życzylibyśmy sobie odrobinę urzędniczej empatii, zrozumienia i traktowania nas jako partnerów w relacjach, a nie jako niepotrzebnej kuli u nogi"

5. Przeobrażenia trwające od roku na terenie targowiska, utwierdziły nas w przekonaniu, iż jesteśmy traktowani w sposób przedmiotowy. My, jako przedsiębiorcy, borykający się ze skutkami pandemii, nie otrzymujemy żadnego wsparcia ze strony Urzędu Miasta. Wszystko co się dzieje na targowisku stawia nas w sytuacji bez wyjścia. Dla wielu z nas ostatni pandemiczny rok był najtrudniejszym okresem w naszej działalności gospodarczej. Spadki obrotów sięgające 80-90 proc. i obawy o przyszłość, o nasze rodziny, niespłacone kredyty są potęgowane zmianami na targowisku, które naszym zdaniem można było odłożyć w czasie. Życzylibyśmy sobie odrobinę urzędniczej empatii, zrozumienia i traktowania nas jako partnerów w relacjach, a nie jako niepotrzebnej kuli u nogi. 

Czy prezydent przychylnym okiem spojrzy na postulaty części kupców z targowiska? Czy garstka osób zatrzyma rewitalizację tego obszaru? Czy faktycznie wydzielenie stref na placu targowym oraz ustanowienie opłaty rezerwacyjnej wpłynie jakość handlu czy tez spadki wpływów. Poczekamy, aż do petycji ustosunkuje się prezydent miasta.

Reklama

Zobacz tez:

Opłata rezerwacyjna na targowisku miejskim w Ostrołęce wprowadzona. Jakie będą stawki?

Prezydent mówi dość. Budy z targowiska mają zniknąć do końca miesiąca

Garstka kupców blokuje zmiany na miejskim targowisku. Kiedy usuną swoje budy?

Znikają budy z dużego rynku. Nie wszyscy kupcy chcą się dostosować

Wyświetleń: 9769 komentarze: -
12:18, 22.04.2021r. Drukuj