czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Przytulisko w Gnatach szuka nowego miejsca. Ruszyła zbiórka pieniędzy na zakup działki

Przytulisko w Gnatach, które stało się zarzewiem lokalnego konfliktu musi zmienić lokalizację. Właściciel działki, na której znajdował się azyl dla zwierząt wystawił ją na sprzedaż. Rozpoczęły się poszukiwania nowego miejsca. W jednym z serwisów internetowych uruchomiono zrzutkę na zakup gruntu.

Przytulisko dla zwierząt w Gnatach koło Ostrołęki stało się miejscem konfliktu lokalnej społeczności i właścicielki obiektu. Po jednej stronie stoją miłośnicy zwierząt, po drugiej mieszkańcy, którzy z dala od miasta próbują znaleźć oazę ciszy i spokoju.

Reklama

W serwisie zrzutka.pl uruchomiono zbiórkę na zakup działki pod przytulisko. Kwota docelowa to 80 tys. zł. Magdalena Nowakowska, która prowadzi przytulisko prosi o pomoc, wspomina także o sporze z mieszkańcami Gnat.

- Dokładnie dwa lata temu z potrzeby serca stworzyłam przytulisko...dla zwierząt wyrzuconych, chorych, opuszczonych i zwierząt odebranych interwencyjnie, by u nas mogły mieć swój azyl i dojść do siebie oraz znaleźć dom stały. Z dnia na dzień przybywało bied. Niestety, niezbyt dużo czasu minęło, zanim dowiedzieliśmy się, z jakimi ludźmi przyszło nam sąsiadować i że teren prowadzonego przytuliska właściciel postanowił sprzedać.Wieczne spory z ludźmi, którzy nie tolerują zwierząt, bo sami trzymają psy na łańcuchach, rzucane petardy pod nogi nam i darczyńcom, wyzwiska, pomówienia, wzywanie policji, aby tylko zlikwidować przytulisko i pozbyć się naszych zwierząt.....walczymy do tej pory o prawa zwierząt i nasze, ale tej batalii nie ma końca. Niestety, będąc w tak trudnej sytuacji musimy opuścić tamto miejsce, dla spokoju i dobra zwierząt. - czytamy w opisie zbiórki.

Inicjatorka zbiórki podkreśla, że działka pod przytulisko powinna znajdować się z dala do innych zabudowań.

- Szukamy już działki od paru miesięcy. Liczymy na to, że w maju ta działka się znajdzie. Oby tylko nie było w pobliżu sąsiedztwa.Chcemy stworzyć przytulisko z naszych marzeń, w budynku, gdzie zwierzęta będą miały ciepło także w zimę, oddzielne pomieszczenia dla psiaków chorych, szczeniąt oraz kotów. Pragniemy zbudować magazyn na karmę i wydzielić gabinet zabiegowy, a także izolatkę. Chcemy, by dla kotów była również woilera na zewnątrz do zabawy, a dla psiaków plac zabaw. Wierzymy w to, że jest to realne z waszą pomocą. Codziennie pokazujecie nam i tym samym udowadniacie, że cuda się zdarzają i wy jesteście ich sprawcami - podkreśla Magdalena Nowakowska.

Spór o przytulisko

Konflikt pomiędzy częścią mieszkańców wsi Gnaty (gm. Lelis) oraz właścicielką przytuliska, prowadzonego przez Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt, narasta od kilkunastu miesięcy. O przytulisku szeroko pisaliśmy jako pierwsi w maju ubiegłego roku.

Część mieszkańców twierdzi, że przytulisko jest źle prowadzone i nieodpowiednio zabezpieczone, że to zagrożenie dla mieszkańców, a ciągłe ujadanie psów nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Właścicielka przytuliska twierdzi, że wszystko jest w należytym porządku, zwierzęta nie wykazują agresji i są prawidłowo zabezpieczone.

Reklama

O konflikcie w Gnatach usłyszała cała Polska

Jako lokalne media żywo zainteresowane tematem przytuliska zostaliśmy zaproszeni do udziału w programie  Elżbiety Jaworowicz. Gościem debaty w studiu był redaktor naczelny "Mojej Ostrołęki" Krzysztof Chojnowski.

W programie wzięła udział mieszkanka Gnat od wielu lat skonfliktowana z Magdaleną Nowakowską - właścicielką przytuliska, pracownicy i wolontariusze, którzy pomagają w opiece nad zwierzętami, a także polityk Konfederacji zaangażowany z tworzenie przepisów o ochronie zwierząt.

Interesującą wypowiedź przed kamerą przedstawił prezes wspólnoty mieszkaniowej, w której mieści się lokal zamieszkały przez właścicielkę przytuliska. Z kobietą pod jednym dachem przebywa dziesięć psów. Obecność zwierząt bywa uciążliwa dla sąsiadów.

Przygotowania do części reporterskiej programu, realizowanej na miejscu kontrowersyjnych wydarzeń odbyło się 29 stycznia br. Elżbieta Jaworowicz odwiedziła wówczas podostrołęckie Gnaty, by wysłuchać obu stron konfliktu.

Reklama

Na spotkanie z dziennikarką przyszło kilkadziesiąt osób. Po stronie właścicielki przytuliska stanęli wolontariusze, którzy pomagają w opiece nad zwierzętami. Po drugiej stronie barykady znaleźli się mieszkańcy z sołtysem Gnat na czele, którzy twierdzili, że psy przechodzą przez ogrodzenie, są agresywne, a nawet atakują przechodniów. Do dyskusji włączyła się także właścicielka labradora, który miał zostać pogryziony przez psy, które uciekły z przytuliska. Zwierzę miało widoczną ranę w okolicy ogona.

Jeśli nie uda się znaleźć odpowiedniej działki, to przyszłość przytuliska w Gnatach stanie pod dużym znakiem zapytania. Czy uda się znaleźć na czas dogodne miejsce dla czworonogów? Do tematu wrócimy.

Zobacz też:

Czy to koniec przytuliska w Gnatach? Właściciel wystawił działkę na sprzedaż (zdjęcia, wideo)

W "Sprawie dla reportera" o przytulisku w Gnatach (zdjęcia, wideo)

"Sprawa dla reportera" w Gnatach. Konfliktem w przytulisku zajęła się Elżbieta Jaworowicz (zdjęcia, wideo)

Przytulisko w Gnatach w "Sprawie dla reportera" Elżbiety Jaworowicz. Zapowiada się bardzo gorąca dyskusja (zdjęcia, wideo)

Czytelnicy: przytulisko dla psów nie jest odpowiednio zabezpieczone

Fot. zrzutka.pl

Wyświetleń: 5314 komentarze: -
09:51, 28.04.2021r. Drukuj