czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Jacek Czaplicki pomógł w rozwikłaniu zagadki o poległym ponad sto lat temu żołnierzu Władysławie Łanieckim (wideo)

Marcin Frankowski zamieścił w internecie post z lakonicznymi informacjami, kartką pocztową i nekrologiem z nadzieją, że ktoś pomoże mu w rozwiązaniu zagadki o jego przodku Władysławie Łanieckim. Z pomocą przyszli pasjonaci historii. Wśród nich był także lokalny badacz I wojny światowej Jacek Czaplicki.

Historię poszukiwań śladów po poległym w Parciakach żołnierzu Władysławie Łanieckim opisała dziennikarka Joanna Wyrwas w serwisie TVN24.

Reklama

Zdjęcie wysłane w formie kartki pocztowej do siostry z datą stempla 17 marca 1915 roku z linii frontu miało być ostatnią pamiątką po Władysławie Łanieckicm. Dzięki Jackowi Czaplickiemu stało się jednak inaczej. 

- Pytanie pana Marcina przeszłoby bez echa, gdyby nie Jacek Czaplicki, który specjalizuje się w historii i dziedzictwie I wojny światowej na Kurpiach. Jacek przypomniał sobie, że widział parę lat temu w internecie informacje, że w okolicy Parciak zostały odnalezione nieśmiertelniki, między innymi Władysława Łanieckiego, a przynajmniej z takim nazwiskiem - opowiada serwisowi TVN 24 dr Małgorzata Karczewska, archeolog z Ośrodka Badań Europy Środkowo-Wschodniej.

Władysław Łaniecki był jednym z pół miliona Polaków wcielonych do armii zaborców poległych na polu bitwy w latach 1914-1918. Z nekrologu, który opublikował Marcin Frankowski na jednej z regionalnych grup historyczno-poszukiwawczych na Facebooku czytamy, że zmarł we wsi Cierpięta - powiat ostrołęcki w województwie mazowieckim, Kurpie, co okazało się to nieprawdą.

Reklama

Władysław Łaniecki został śmiertelnie ranny w oddalonych od Cierpiąt o sześć kilometrów Parciakach To to tam podczas poszukiwań prowadzonych przy użyciu wykrywacza metali Kamil Tworkowski odnalazł nieśmiertelnik należący do Łanieckiego.

- W miejscu, gdzie wykrywacz metali wydał charakterystyczny dźwięk, Tworkowski zaczął kopać. Kopał saperką, czyli taką miniaturową łopatką. Nie głębiej niż na 40 centymetrów. Blaszka leżała poziomo (...). Na wykopanym nieśmiertelniku wyczytał imię i nazwisko - Władysław Łaniecki, skrót przedziału wojskowego - 3 Zapasowy Regiment Landwehry Cesarstwa Niemieckiego, numer kompanii - 2 - czytamy w reportażu.

Reklama

Swoim znaleziskiem podzielił się na forach internetowych poszukiwaczy. Nieśmiertelnik trafił jednak do szuflady na 11 lat. Aż przyszła pandemia. 

- O tym wpisie Tworkowskiego sprzed lat przypomniał sobie Jacek Czaplicki, czytając post, opublikowany przez krewnego żołnierza w lutym 2021 roku - podaje dziennikarka TVN 24.

Dorota Bartoszewicz ze Stowarzyszenia "Ocalić od Zapomnienia Infinitas" także dołączyła do poszukiwań. W bardzo krótkim czasie, bo liczonym w godzinach, namierzyła odkrywcę, który zadeklarował, że przekaże ostatnią pamiątkę po Władysławie Łanieckim.

Odkrycie nieśmiertelnika w Parciakach i odnalezienie krewnego po 106 latach pozwoliło odtworzyć kolejne losy żołnierza. Stało się to za sprawą nie tylko rozmów z rodziną i znalazcą, ale i dotarciu do archiwalnych źródeł historycznych. Zajęły się tym osoby, które potrafią czytać z przedmiotów, zwłaszcza tych wykopanych głęboko z ziemi. 

Wideo do reportażu można obejrzeć w serwisie TVN24.

Pełna treść artykułu:

Czy ktoś wie, gdzie leży Władek. "Odkopany" po 106 latach

Fot. Kadr z wideo

Wyświetleń: 1684 komentarze: -
08:57, 23.05.2021r. Drukuj