czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Szokujące słowa Arkadiusza Czartoryskiego w programie TVN24: "Dyskusji na ten temat w klubie nie ma przynajmniej od kilku lat, obowiązuje dyscyplina obecności i głosowań" (wideo)

Arkadiusz Czartoryski był gościem programu "Fakty po Faktach" w TVN 24. Rozmowę z posłem z Ostrołęki przeprowadziła Katarzyna Kolenda-Zaleska, która zapytała m.in. o przyczyny odejścia z PiS, relacje partyjne oraz sprawy bieżące w polskiej polityce. Niektóre ze słów posła okazały się zaskakujące.

Przyczyny odejścia z PiS

Prowadząca zapytała posła, co było przyczyną odejścia. Padło też pytanie o komentarz rzeczniczki PiS Anity Czerwińskiej dotyczący przypuszczeń odnośnie rzekomych problemów z prawem posła Czartoryskiego.

Reklama

- Nie mam żadnych zarzutów, nikt mnie nie przesłuchiwał, nikt nie wysyłał do mnie pism z wezwaniem na przesłuchanie. Nie mam żadnej wiedzy o tym, że mam sprawę. Należy się zapytać gdzie my jesteśmy skoro koledzy z partii wiedzą lepiej. Nie wiem o co chodziło pani Czerwińskiej, chciałbym, aby wytłumaczyła się ze swoich słów - odpowiedział poseł.

Sprawa elektrowni i brak dialogu w klubie PiS

Pało też pytanie dotyczące dialogu w łonie partii. - Czy pan o tych sprawach rozmawiał w klubie? Czy była jakaś dyskusja na przykład o ustawie dotyczącej pielęgniarek, albo o Nowym Ładzie? Czy przed głosowaniem państwo rozmawiają? - pytała Kolenda-Zaleska.

- Dyskusji na ten temat w klubie nie ma przynajmniej od kilku lat, nie tylko w koronawirusie, jedynym kontaktem przy ustawach z klubem jest SMS, obowiązuje dyscyplina obecności i głosowań, a przecież w klubie Prawa i Sprawiedliwości jest ogromna rzesza niezwykle wartościowych osób. (...) Myślę, że coś złego się wydarzyło. Ja pamiętam czasy sprzed kilku lat, kiedy klub spotykał się, nie tylko jako cały klub, ale województwami i dyskusja na temat trudnych ustaw była, natomiast wprowadzanie ustaw za pomocą żelaznej dyscypliny często na zewnątrz wygląda jako jedność, ale wewnątrz wywołuje ogromne rozgoryczenie - mówił poseł Czartoryski.

Reklama

"Debata publiczna powinna z powrotem przenieść się do parlamentu z siedzib wielkich partii politycznych"

Poseł Czartoryski, mówiąc o sposobach funkcjonowania klubu, nawiązał do burzliwej sprawy elektrowni.

- W mieście Ostrołęka wydarzyła się rzecz bardzo niepokojąca. Najpierw podjęto decyzję o wydaniu ponad miliarda złotych na budowę potężnej elektrowni w centrum miasta, a następnie tą elektrownię wyburzają buldożery, ale kontakt ze mną jest za pomocą SMS. Nie tak powinno się prowadzić dyskusji, ale ja jestem już w kole Wybór Polska - wspomina poseł.

Parlamentarzysta zaznaczył też, że jest w gronie tych osób, które chcą przywrócenia publicznej debaty.

- Polityka, debata publiczna powinna z powrotem przenieść się do parlamentu z siedzib wielkich partii politycznych, tego od kilku lat brakuje w Polsce, partie są przepotężne - dodał.

"W polityce jest miejsce i dla Roberta Biedronia i dla Grzegorza Brauna"

Redaktor zapytała gościa, co myśli na temat odwołania ministra Czarnka. Mężczyzna nawiązał do ostatniej kontrowersyjnej wypowiedzi ministra Przemysława Czarnka na temat Parady Równości. Odpowiedz posła z Ostrołęki mogła mocno zszokować odbiorców.

Reklama

- Nie spodobał mi się język debaty, taki język w przestrzeni publicznej nie powinien mieć miejsca. My jesteśmy zdania - jako koło, że w Polsce i polityce polskiej jest miejsce dla Roberta Biedronia i dla Grzegorza Brauna i takim językiem nie można się posługiwać - mówił.

Odnośnie odwołania ministra Czarnka, Arkadiusz Czartoryski odpowiedział, że jako koło poważnie to rozważą.

Zobacz pełen zapis rozmowy w materiale wideo na stronie TVN24.

Fot. kadr z wideo TVN24

Wyświetleń: 20323 komentarze: -
12:47, 28.06.2021r. Drukuj