środa, 24 kwietnia 2024 r., imieniny Aleksandra, Horacego, Grzegorza

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

"Zamiast wysyłać siebie nad morze, czy nie lepiej byłoby pomóc wyjechać nad to samo morze ostrołęckim dzieciakom?"

Szerokim echem, nie tylko w naszym regionie, odbił się artykuł "Faktu". Nagłówki ogólnopolskiej gazety grzmiały: "Tak szkoli się samorząd z Ostrołęki" i obfitowały w zdjęcia z wyjazdu. Na łamach dziennika sprawę skomentował Romuald Kiedrzyński, sekretarz redakcji.

Komentator przywołuje beztroską zabawę i zestawia ją z pandemiczną rzeczywistością, której nie widać wśród bawiących się samorządowców i pracowników.

Reklama

- Stara zasada nieuleczalnych optymistów mówi, żeby w każdej rzeczy szukać czegoś dobrego. Więc chyba rzeczywiście wychodzimy (oby już na zawsze) z pandemii. Oprócz coraz lepszych statystyk pojawiły się bowiem i inne objawy ozdrowienia. Na przykład szkolenia samorządowców. Próżno szukać tam maseczek, dystansu, a alkohol raczej nie służy tam do dezynfekcji rąk. Atmosfera sielankowa, brodzenie w wodzie, noszenie na rękach koleżanek, beztroska zadowolonych ze swoich osiągnięć włodarzy - pisze Romuald Kiedrzyński.

Reklama

Sekretarz redakcji "Faktu" stawia też odwieczne pytanie, które często pojawia się w kontekście podobnych wydarzeń.

- Wracają stare, dobre czasy. A jak wracają stare, dobre czasy, to i wracają stare pytania, które od lat "Fakt" przy okazji takich właśnie szkoleń zadaje. Moje ulubione brzmi: czy pieniędzy wydanych na radosne chwile samorządowców nie można było wydać mądrzej? Ot, na przykład zamiast wysyłać siebie nad morze, czy nie lepiej byłoby pomóc wyjechać nad to samo morze ostrołęckim dzieciakom? Bo pewnie w tym pięknym mieście znajdą się i takie, które - mimo wakacji - morze widziały tylko w telewizji - pisze sekretarz redakcji.

Więcej zdjęć w papierowym wydaniu "Faktu" i na stronie fakt.pl.

Zobacz też:

"Fakt": Tak ostrołęcki starosta szkoli pracowników!

Fot. kadr z "Faktu"

Wyświetleń: 17930 komentarze: -
10:11, 01.07.2021r. Drukuj