środa, 24 kwietnia 2024 r., imieniny Aleksandra, Horacego, Grzegorza

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Ostrołęccy radni wydali stanowisko w sprawie "lex anty TVN". Szatanek: "działacze PiS to tacy Stefkowie Burczymuchy"

Ostrołęccy radni przyjęli uchwałę intencyjną w sprawie ustawy zwanej "lex anty TVN". W stanowisku radni piszą o zamachu na niezależność i pluralizm mediów. Podczas dyskusji nie zabrakło wśród radnych kontrowersyjnych wypowiedzi.

Pod projektem uchwały podpisali się Mariusz Popielarz (pomysłodawca), Stanisław Szatanek, Wojciech Zarzycki, Paweł Niewiadomski, Jakub Frydryk i Mariusz Mierzejewski.

Reklama

Projekt nie spodobał się radnemu Ryszardowi Żukowskiemu (PiS), który stanął w roli rzecznika rządu i powiedział, że radni z Ostrołęki nie rozumieją projektu zmian w polskim prawie. Jak mówił, jest to tylko porządkowanie rynku mediów. Powołał się przy tym na bezkrytycznie popierające rząd Zjednoczonej Prawicy prawicowe Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Żukowski przypomniał także, że gdy Telewizja Trwam aplikowała o koncesję odbywały się marsze i pielgrzymki w obronie TV Trwam i pomimo tego przez wiele miesięcy telewizja ojca Rydzyka nie otrzymała koncesji na nadawanie.

W opinii radnego Żukowskiego TVN "na pewno" otrzyma koncesję na dalsze nadawanie.

Według Mariusza Popielarza (KO) Polska staje się dzikim krajem, w którym władza może zrobić niemal wszystko używając przy tym policji. Jego zdaniem rząd Zjednoczonej Prawicy ośmiesza nasz kraj, a Amerykanie nie będą chcieli inwestować w Polsce, widząc niestabilność prawa.

Pielgrzymujący na Jasną Górę radny Henryk Gut (PiS) stwierdził, że temat uchwały intencyjnej powinien być procedowany podczas zwyczajnej sesji rady miasta, z uwagi na to, że nie wszyscy radni mogli przygotować się do dyskusji. Jego zdaniem należy być ostrożnym podczas używania słów typu "dyktatura". Władze Polski zostały bowiem wybrane demokratycznie i mówienie o dyktaturze może być nadużyciem.

Mariusz Mierzejewski (Bezpartyjne Miasto Ostrołęka) swój podpis po projektem uchwały uzasadniał zgodą dla wszelkiego rodzaju mediów w kraju. Jego zdaniem w Polsce jest miejsce na różnorodne media i jest to element demokracji.

Wiceprzewodniczący Stanisław Szatanek (Ostrołęcka dla Wszystkich) powiedział wprost, że jego zdaniem polski rząd chce mieć wpływ na działalność niezależnych mediów, które nie zawsze sprzyjają władzy. W jego opinii należy reagować i wydanie stanowiska przez radnych jest ważne, a działalność KRRiT może być łamaniem prawa.

- Jeżeli dziś nie staniemy w obronie wolnych mediów, to dziś jest TVN, jutro będzie Polsat i Onet. Idziemy w stronę Orbana, który na Węgrzech pozamykał nieprzychylne sobie media - powiedział Stanisław Szatanek. - Dla mnie działacze PiS to tacy Stefkowie Burczymuchy. Pokrzyczą, pokrzyczą, zrobią szum i... po cichutku wycofają się ze swoich śmiałych planów - dodał.

Paweł Niewiadomski (Nasza Ostrołęka) powiedział, że stanowisko w sprawie "lex anty TVN" jest ważne także z punktu widzenia samorządu. W jego opinii każdy rząd w Polsce będzie lepszy niż obecny, a w Sejmie RP doszło do ewidentnego łamania prawa. "Lex anty TVN" naruszać może prawo własności, które rząd Zjednoczonej Prawicy może zabrać lub znacząco ograniczać w przyszłości.

Dla przewodniczącego rady miasta Wojciecha Zarzyckiego (Nasza Ostrołęka) podpis pod uchwałą był obywatelskim obowiązkiem, gdyż demokracja tego wymaga. Jego zdaniem to, co wydarzyło się ostatnio w naszym kraju, przypomina czasy komunizmu w Polsce.

- Żyłem w komunizmie i nie chcę wracać do oglądania wyłącznie jednego przekazu - stwierdził Wojciech Zarzycki.

Ostatecznie Rada Miasta Ostrołęki przyjęła intencyjną uchwałę w sprawie wolności mediów.

Za było 14 radnych, czworo (Krzysztof Czartoryski, Jerzy Grabowski, Ewa Żebrowska-Rosak, Ryszard Żukowski - wszyscy PiS) było przeciw. Nikt się nie wstrzymał.

Treść stanowiska zamieszczamy poniżej.

Reklama

Jednym z najważniejszych filarów demokracji są wolne i niezależne media. To one, obok niezawisłych sądów, odróżniają demokrację od dyktatury czy państwa autorytarnego.  Zapisana w art. 14 Konstytucji RP zasada wolności prasy ("Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu") nie dopuszcza możliwości ingerencji politycznej w działania mediów, które dotychczas cały czas pracowały zgodnie z prawem.

Dzięki sumiennej pracy dziennikarzy obywatele otrzymują rzetelne wiadomości, a ujawniane przez reporterów wolnych i niezależnych mediów nieprawidłowości pomagają wyeliminować patologie i błędy w systemach prawnych.

Rząd PiS przygotował nowelizację ustawy medialnej, której celem jest powrót do komunistycznych wzorców: jednolitych mediów, jednego przekazu i jednej propagandy. To system, którego celem jest zapewnienie bezkarności rządzącym. Wyjęcie władzy spod jakiejkolwiek społecznej kontroli sprawi, że ludzie, pozbawieni wiedzy o jej nieprawościach, pozostaną bezradni i bezwolni. Rada Miasta Ostrołęki uznaje, że każdy zamach na niezależność i pluralizm mediów jest jednocześnie zamachem na podstawy polskiej demokracji, podstawy wolności obywatelskich oraz wartość prawdy w życiu publicznym. 

Nie zgadzamy się na niszczenie wolnych mediów, odbieranie obywatelom prawa do informacji i debaty publicznej.

Nadzwyczajna sesja rady miasta odbyła się w piątek 13 sierpnia br.

Wyświetleń: 7773 komentarze: -
16:54, 13.08.2021r. Drukuj