Jerzy Grabowski po raz kolejny wyruszył w rowerową trasę mającą na celu okazanie czci poległym. Historyczna wiedza radnego jest duża, dlatego postanowiliśmy zapytać go przed wystartowaniem m.in. o szczególne elementy trasy oraz o to, jak planuje poszerzyć patriotyczną akcję.
Jerzy Grabowski wyruszył w sobotę 14 sierpnia o godz. 12.00. Data ta jest szczególna - to przeddzień Święta Wojska Polskiego. Nie bez powodu podróż zaczyna się na Dworcu Kolejowym, na peronie numer 1.
Reklama
Jerzy Grabowski zaczyna rajd od szczególnie ważnego peronu pierwszego.
- Peron 1 to miejsce, na które 3 sierpnia 1920 roku przybył pociąg, który przywiózł 600 marynarzy 1 Batalionu Pułku Morskiego i którzy brali udział w bitwie pod Ostrołęką, o Rzekuń, czyli w Bitwie Warszawskiej w 1920 roku. Ci chłopcy wysiedli na tym peronie i już 3 km od Ostrołęki - w Ławach - stoczyli pierwszą potyczkę z najeźdźcami sowieckimi - opowiada radny.
Reklama
Harmonogram trasy jest przemyślany. Radny przemierzył 53 kilometry. Ta liczba symbolizuje 53 młodych chłopaków, którzy polegli.
Reklama
- Trasa biegnie tam, gdzie oni - ci chłopcy walczyli i ginęli. Zaczynamy na peronie w Ostrołęce, później Zabiele - tutaj zginęło 18 ułanów 2 Pułku im. Ułanów Grochowieckich. Następnie jedziemy do Nowej Wsi Wschodniej i Suska Starego. Zajeżdżamy też do Rzekunia tam, gdzie są pochowani polegli marynarze i ułani. Wszędzie będzie zapalony znicz z biało-czerwoną flagą - mówił przed startem Jerzy Grabowski.
Akcja to bardzo ciekawa inicjatywa. Łączy sport z wiedzą historyczną. Pokazuje, jak w prosty sposób można połączyć trasę rowerową z elementami patriotyzmu.
Reklama
- Jestem mieszkańcem Ostrołęki od lat. Należę do parafii w Rzekuniu. Jest tam cmentarz. Pamiętam, że od najmłodszych lat jeździłem z dziadkiem i ojcem zapalić znicz. W Rzekuniu są groby poległych. To jest dla mnie bardzo ważne i zawsze, nawet w gorszych czasach odwiedzaliśmy groby i paliliśmy znicze. Ta informacja była przekazywana z pokolenia na pokolenie u mnie w domu. Teraz obchody Święta Wojska Polskiego są rozpowszechnione. Dla mnie to zrozumiałe, że tym ludziom należy oddać cześć, zapalić znicz i pomyśleć o tym, co się stało. Tak jak ja przed laty usłyszałem od ojca o poległych, tak teraz ja chcę przekazać swoim dzieciom, wnukom i innym o tych wydarzeniach. Młodzież powinna wiedzieć, że w naszym regionie są takie miejsca pamięci - dodaje radny.
Reklama
Jerzy Grabowski planuje poszerzyć akcję. W kolejnych latach pragnie zorganizować przedsięwzięcie, w którym weźmie udział duża liczba osób.
- Już w tym roku zapraszam na kolejny patriotyczny rajd rowerowy. W tamtym roku akcja była ograniczona, wpadłem na pomysł i pojechałem sam. Pomagała mi logistycznie tylko żona. W tym roku pojedzie ze mną kilka najbliższych osób - przyjaciele i rodzina. W następnym roku będę starał się zorganizować akcję na szerszą skalę. Zależy mi, aby zaakcentować to ważne wydarzenie - przybycie 1 Batalionu Pułku Morskiego do Ostrołęki i ich udział w bitwie pod Ostrołęką oraz 53 młodych chłopaków, którzy polegli w Rzekuniu - powiedział nam Jerzy Grabowski.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji ze startu rajdu.
Zobacz zdjęcia:
53 kilometry dla 53 marynarzy
Więcej zdjęć: 53 kilometry dla 53 marynarzy
Wyświetleń: 2175 | komentarze: - | 12:40, 14.08.2021r. |