wtorek, 16 kwietnia 2024 r., imieniny Bernadetty, Cecyliana, Kseni

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Dlaczego w gminie Łyse nie chcą się szczepić? Mieszkańcy dla "Wprost": "Niech robią lockdown"

Gmina Łyse w powiecie ostrołęckim wciąż pozostaje w szarym ogonku jeśli chodzi o ilość osób zaszczepionych. Dlaczego? Sprawę zbadali dziennikarze "Wprost". Okazuje się, że mieszkańcy pozostają sceptyczni wobec narodowego programu szczepień, bo w społeczeństwie dużo jest obaw, ale i teorii spiskowych.

Jak czytamy w artykule gazety, część osób straciła zainteresowanie, a inni uwierzyli głosom antyszczepionkowców i już nie chcą się szczepić.

Reklama

- Gdyby pan widział, co mi tutaj ludzie pokazują. Przychodzą z telefonem i włączają mi filmik z internetu, że po szczepieniu magnetyzuje się ciało i człowiek może przyciągać ręką metalowe przedmioty. Inny o czipach w szczepionkach opowiada. Pełen przekrój. Ludzie się boją, ale takich zwariowanych teorii też nie brakuje - mówi Iwona Sawicka, pielęgniarka z punktu szczepień w gminie Łyse na Mazowszu, gdzie przeciwko COVID-19 zaszczepiło się tylko 23 proc. mieszkańców. To jeden z najgorszych wyników w całym kraju - czytamy w artykule "Wprost".

Ludzkich historii jest tu znacznie więcej. Wiele opowieści i anegdot można usłyszeć na przykład w lokalnej aptece.

- Największy dramat był podczas pierwszej fali. Ludzie bez przerwy przychodzili po leki. Mówili, że mają covidowe oczy. Brali krople i wychodzili. Wiem, że mieli Covid, ale woleli leczyć się sami. Do szpitala bali się jeździć. Mówili, że tam wpiszą im Covida do papierów. Że lekarze zabiją ich w szpitalu, żeby zwiększyć statystyki zgonów. Mieliśmy tutaj taki przypadek. Faceta potrącił samochód i był poważnie ranny. Przyjechała karetka. Chcieli go brać na nosze, a ten krzyczał na całe gardło, żeby nie wieźli go do szpitala, bo go tam zabiją - opowiada "Wprost" pracownik apteki w Łysych.

Reklama

Mieszkańcy boją się szczepionek. Wielu z nich przeszło COVID i mimo wszystko nie planują przyjąć preparatu. Uczynią to co najwyżej w sytuacji odgórnego przymusu.

- Ja nie mam zamiaru się szczepić. A wiadomo co tam jest? Dopuszczone eksperymentalnie... - mówi kobieta, które weszła do apteki. Nie chce podać nazwiska. - Króliki doświadczalne z ludzi robią. Covidu się nie boję. Przeszłam. Smak tylko straciłam. Nic wielkiego. Gorzej mąż przeszedł, bo w szpitalu wylądował pod respiratorem. Ze szpitala wyszedł, ale nie będzie się szczepić. Żadne z nas się nie będzie szczepić. Niech robią lockdown. Ja mogę w domu siedzieć. Nie muszę nigdzie jeździć ani wychodzić. Do sklepu tylko na zakupy i mi wystarczy. Chyba, że nam przymusem każą i zakupów nie zrobię. To wtedy może się zaszczepimy - czytamy w artykule.

Pełna treść artykułu na stronie "Wprost":

Dlaczego w gminie Łyse nie chcą się szczepić? Mieszkańcy wyznają "Wprost": Niech robią lockdown

Fot. kadr z "Wprost"

Wyświetleń: 18012 komentarze: -
10:07, 21.08.2021r. Drukuj