czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

"Sprawa dla reportera": Historia harmonisty kurpiowskiego Jana Kani i oskarżeń, które położyły się cieniem na jego karierze i życiu (wideo)

Historia Jana Kani, uznanego harmonisty kurpiowskiego, instruktora gry i animatora kultury to nie tylko muzyka, twórczość ludowa i sukcesy, ale też poważne oskarżenia, które położyły się cieniem na karierze i życiu prywatnym. Sprawą zainteresowała się Elżbieta Jaworowicz z ekipą programu "Sprawa dla reportera".

Jan Kania to harmonista kurpiowski, instruktor gry, animator kultury ludowej, znawca folkloru kurpiowskiego, przez lata związany z różnymi kapelami regionalnymi i ośrodkami kultury, m.in. w Łysych, Lelisie, Ostrołęce, gdzie jako choreograf i kierownik prowadził zespołu ludowe.

Reklama

Oskarżenia położyły się cieniem na karierze i życiu muzykanta-harmonisty

To harmonista samouk, wierny repertuarowi przekazywanemu na kurpiowskich ziemiach od pokoleń. Jest laureatem wielu konkursów i festiwali folklorystycznych. Od lat przekazuje swoje umiejętności młodszym pokoleniom, propagując kulturę kurpiowską. Cieniem na jego karierze, pracy i życiu położyły się oskarżenia o molestowanie seksualne.

- Jeden z uczniów po pięciu latach przypomniał sobie, że ukochany mistrz pan Jan dotykał go nieprzystojnie i całował "forsownie". Pan Jan idzie na 2,5 roku do więzienia, przez pięć lat nie może zbliżać się do uczniów, choć oni poszliby w ogień za swoim nauczycielem - mówiła na wstępie reportażu Elżbieta Jaworowicz.

Reklama

"Oskarżenia spadły jak grom z jasnego nieba". Uczniowie i mieszkańcy stają za panem Janem murem

- Na podwórko zajechali 6.20, dopiero co wstałem. Pokazali legitymacje i powiedzieli: oskarżony o molestowanie 14-latka. Nie wiedziałem, co to jest to molestowanie - relacjonują dzień oskarżenia państwo Kania.

Jan Kania wspomina w materiale, jak wręcz wymuszono na nim przyznanie się. Wiele osób nie może uwierzyć, że takie oskarżenia względem pana Jana w ogóle mogły paść, że przez lata nie było ani jednej przesłanki, że pan Jan ma niebezpieczne skłonności. W jego obronie stają m.in. mieszkańcy oraz uczniowie i ich rodzice.

W studiu Janowi Kani towarzyszyła żona oraz jeden z uczniów. Nie było chłopca, który oskarżył o molestowanie i widzowie nie mogli poznać drugiej strony medalu.

Dziś pan Jan ma do byłego ucznia tylko jedno pytanie - "Dlaczego mi to zrobiłeś?"

Odcinek z udziałem Jana Kani wyemitowano 30 września br. o godz. 21.20. Zobacz reportaż na stronie TVP "Sprawa dla reportera".

Fot. kadr z wideo

Wyświetleń: 29482 komentarze: -
08:14, 01.10.2021r. Drukuj