piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Samowola dyrektora? "Dlaczego mamy robić badania dzieciom na własny koszt?"

Do przedszkola pod warunkiem przedstawienia ujemnego testu w kierunku salmonelli? Rodzice dzieci prywatnego przedszkola "Akademia Maluchów" są zbulwersowani faktem, że dyrektor placówki wymaga od nich wykonania płatnego badania.

Po wykryciu ogniska zakażeń salmonellą w dwóch placówkach Akademii Maluchów w Ostrołęce, przedszkola zamknięto, a część dzieci trafiło do szpitala. Zakażenia wykryto także u dorosłych pracowników. Dochodzenie w tej sprawie wciąż prowadzi ostrołęcki sanepid, który poinformował, że większość dzieci już wróciła do domów.

Do placówek "Akademii Maluchów" mali uczniowie mogą wrócić w tym tygodniu. Rodzice natomiast nie wiedzą, czy ich dziecko zostanie wpuszczone do placówki, bo, jak informują, wymagane są badania w kierunku salmonelli.

Reklama

Przedszkola mają być otwarte. Czy rodzice muszą przebadać wszystkie dzieci na własny koszt?

Według informacji uzyskanych od dyrekcji i rodziców, przedszkola w dwóch lokalizacjach w Ostrołęce mają działać już w tym tygodniu, a jedno z nich najprawdopodobniej już jest otwarte. Niestety, rodzice wciąż czują się niedoinformowani i alarmują, że dyrekcja wymaga od nich aktualnych badań w kierunku salmonelli.

- Jestem rodzicem dziecka uczęszczającego do przedszkola, w którym panowała salmonella. Moje dziecko, mimo przechorowania wirusa, otrzymało wynik pozytywny na obecność salmonelli, ponieważ jest teraz nosicielem. Pani z sanepidu powiedziała, że przez dwa tygodnie należy bardziej przestrzegać higieny w domowej toalecie. Oczywiście wszystko rozumiem. Dodała również, że w chwili ponownego otwarcia przedszkola dziecko może wrócić. Chciałabym się dowiedzieć czy Pani Dyrektor przedszkola może wymagać od mojej córki (mimo zgody sanepidu) oraz od innych dzieci, które wcale nie robiły testu, ponieważ sanepid ich na to nie skierował, przestawiania negatywnego wyniku na obecność salmonelli? Zrobienie badania ma być na własny koszt. Czy dyrekcja ma prawo żądać takiego wyniku? Czy ma prawo nie wpuścić dziecka do przedszkola? - pisze zaniepokojony rodzic.

Reklama

"Wyniki badań warunkiem powrotu dziecka do przedszkola?" Rodzice nie chcą płacić ponad 50 zł za badanie

Sygnałów jest więcej. Rodzice zgłaszają, że dzieci będą mogły wrócić do przedszkola, ale na określonych zasadach - wykonując uprzednio badanie w kierunku salmonelli. Sprawa jest o tyle trudna, że zdrowe dzieci nie otrzymają skierowania na NFZ, trzeba je wykonać prywatnie. Badanie kosztuje ponad 50 zł, a na wynik trzeba czekać kilka dni i w tym czasie dzieci muszą pozostać w domach.

- Wiemy od pani dyrektor, że warunkiem powrotu dzieci do przedszkola jest badanie w kierunku salmonelli, za które sami musimy zapłacić. Lekarz rodzinny nie wystawia jednak skierowań zdrowym dzieciom, czyli badanie musimy zrobić prywatnie. Zatem poza tym, że trzeba było się zwalniać z pracy, brać opiekę nad dzieckiem, to jeszcze musimy ponosić dodatkowe koszty. A z tego co wiem, to sanepid nie wydał takiego nakazu, to jest wewnętrzna decyzja przedszkola. Badane są dzieci po chorobie lub z podejrzeniem, a nie zdrowe. Teraz jesteśmy w kropce, bo musimy zapłacić za badania i będziemy oczekiwać na wyniki, a warunkiem powrotu dziecka jest okazanie wyników badań. Kontaktowałam się i wiem, że sanepid nie wydał takiego nakazu - mówiła mama przedszkolaka.

Dyrekcja boi się mediów

Mimo że sprawa otwierania przedszkoli jest niezwykle aktualna i szeroko dyskutowana, to dyrekcja nabiera wody w usta.

Reklama

- Na tę chwilę stosuję się do zaleceń i procedur Głównego Inspektora Sanitarnego. Jak będę wiedziała więcej, wypowiem się oficjalnie. Teraz nic więcej nie powiem. Rodzice są informowani, ja udostępniłam prywatny numer telefonu, zawsze mogą zadzwonić albo do mnie, albo do przedszkola i uzyskać wszelkie informacje, które ich interesują. Odbieram telefony lub oddzwaniam i rodzice są informowani na bieżąco. Mogą też dzwonić bezpośrednio do sanepidu, który prowadzi dochodzenia w tej sprawie - mówiła w rozmowie z nami dyrektor przedszkola.

Innego zdania są rodzice, którzy skarżą się na brak informacji i twierdzą, że sprawa jest zmiatana pod dywan.

W rozmowie telefonicznej z nami Renata Załuska-Sześniak, dyrektor "Akademii Maluchów", stwierdziła, że boi się mediów i nie będzie z nimi rozmawiać.

Dyrekcja rozesłała rodzicom pismo, w którym informuje, że "bezpieczny powrót dzieci do przedszkola uzależniony jest od uzyskania negatywnego wyniku w kierunku salmonelli".

- Decyzja ta zapadła po konsultacjach z Inspektoratem Sanitarnym w Ostrołęce oraz Rodzicami. Skierowanie na badanie można uzyskać u lekarza rodzinnego lub wykonać w laboratorium Alab (prywatnie) - czytamy w komunikacie.

O nakaz wykonywania badań w kierunku salmonelli zapytaliśmy przedstawicieli Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ostrołęce. Poprosiliśmy o odpowiedź, jakie są rekomendacje sanepidu w tej sprawie i czy rzeczywiście rodzice muszą wykonać badania na własny koszt, nawet gdy dziecko nie przeszło zakażenia i nie ma objawów. Oczekujemy na odpowiedź.

Reklama

Zobacz też:

Salmonella w przedszkolu. Placówka zamknięta do odwołani

Salmonella w przedszkolach: "Trzynaścioro dzieci hospitalizowanych, zakażonych siedmioro dorosłych"

Sanepid: Prawie wszystkie dzieci zakażone salmonellą wyszły ze szpitala. Są też wyniki badań wody i żywności

Wyświetleń: 20411 komentarze: -
15:48, 04.10.2021r. Drukuj