W Sądzie Rejonowym w Ostrołęce zapadł wyrok w sprawie przedsiębiorcy Marka T., którego firma wygrywała miejskie przetargi i realizowała inwestycje. Mężczyzna został oskarżony o popełnienie czterech przestępstw. Sąd uznał go winnym zarzucanych czynów i nałożył karę grzywny. Oskarżony nie stawił się w sądzie.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył prezydent Łukasz Kulik w styczniu 2020 roku. Sprawą zajęła się ostrołęcka prokuratura. Śledztwo zostało zakończone 30 lipca br. Marek T. został oskarżony o popełnienie czterech przestępstw.
Reklama
- Wszystkie zarzucane oskarżonemu czyny polegały na przedkładaniu przez niego w okresie od sierpnia do listopada 2019 r. w ramach postępowań przetargowych organizowanych przez Miasto Ostrołęka, nierzetelnych pisemnych oświadczeń o spełnieniu warunków do udziału oraz brak przesłanek do wykluczenia go od udziału w tych postępowaniach przetargowych, w celu uzyskania zamówień publicznych - poinformowała nas Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Jak wynikało ze stanowiska miasta, Marek T. złożył oświadczenie o niekaralności, informując na piśmie, że spełnia wszystkie warunki udziału w przetargu , w tym także o niepodleganiu wykluczeniu z udziału w postępowaniu. Później wyszło na jaw, że Marek T. w 2015 roku został skazany, a wyrok zatrze się dopiero po pięciu latach. Oświadczenie o niekaralności, które podpisał, mogło być więc oszustwem. W związku z tym ratusz zawiadomił organy ścigania.
Reklama
Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. W treści wyroku, Sąd uznał, że zeznania oskarżonego były pokrętne i nie zasługiwały na wiarygodność. Oskarżony między innymi mówił, że nie jest w stanie spamiętać wszystkich postępowań przetargowych, bo dokumentami zajmowała się żona, której ufał i jak to określił, "podpisywał dokumenty z automatu". Zapytany o karalność, nie pamiętał dokładnie o co był oskarżony i kiedy.
- Analizując zeznania oskarżonego, w kontekście materiału dowodowego, Sąd uznał, że na wiarygodność nie zasługuje, bo wyjaśnieniami chciał jedynie uniknąć odpowiedzialności karnej. W ocenie sądu wyjaśnienia są pokrętne, na wiarygodność nie zasługują. Składając oskarżenia doskonale zdawał sobie sprawę, że był karany, oświadczenia były złożone nierzetelnie - brzmiał wyrok.
Podobnie zeznania żony przedsiębiorcy, które miały według Sądu jedynie pomóc mężowi uniknięcia odpowiedzialności karnej, były "infantylne", a w sprawie nie pojawiły się żadne dowody czy okoliczności, które pozwalałyby na odmienną ocenę składanych zeznań.
Sąd zdecydował, że adekwatną karą będzie grzywna w wysokości 15 tysięcy złotych czyli 150 stawek dziennych przyjmując wysokość stawki na kwotę 100 zł. Przedsiębiorca poniesie także koszty sądowe w wysokości 1613,60 zł.
Według Sądu kara jest wyważona, sprawiedliwa i adekwatna do stopnia popełnionego czynu.
Wyrok jest nieprawomocny. Oskarżony ma prawo do wniesienia odwołania od wyroku.
Reklama
Były doradca prezydenta Marek T. z zarzutami
Wyświetleń: 15101 | komentarze: - | 16:50, 07.10.2021r. |