Aktualności

Andrzej S. usłyszał zarzuty w sprawie zabójstwa Sławomira G. i utopienia jego zwłok w jeziorze

Swój dalszy ciąg ma sprawa makabrycznej zbrodni, do której doszło w 2007 roku w Kadzidle. Zamordowany mężczyzna został utopiony w jeziorze Świętajno. Długi czas sprawy morderstwa nie udało się wyjaśnić. Prawdopodobny sprawca wpadł dopiero w 2021 roku. Został tymczasowo aresztowany i usłyszał zarzuty.

Do okrutnej zbrodni doszło przed 14 laty. Ciało odkryli dwaj przypadkowi wędkarze na jeziorze Świętajno. Wówczas personaliów zabitego mężczyzny nie udało się ustalić. Po latach sprawa nabrała rozpędu, bo udało się, dzięki materiałom DNA, ustalić kim był zabity człowiek. Trop skierował śledczych do Kadzidła, a następnie do osoby podejrzanej, którą zatrzymano w Goworowie 16 października 2021 roku.

Reklama

Do Sądu Rejonowego w Szczytnie wpłynął wniosek prokuratora "o tymczasowe aresztowanie Andrzeja S. podejrzanego o dokonanie zabójstwa Sławomira G., do którego miało dojść 28 września 2007 r. w jednej z miejscowości na terenie województwa mazowieckiego".

Uderzył metalową rurą w głowę i zadał dwa ciosy nożem

- Na tym etapie postępowania karnego postawiono zarzut Andrzejowi S., z którego wynika, że miał on wówczas, czyli 28 września 2007 r. pozbawić życia Sławomira G., zadając mu metalową rurą wypełnioną zaprawą murarską dwa ciosy w głowę, a po przewróceniu się pokrzywdzonego na podłogę, zadając również dwa silne pchnięcia nożem w okolice karku. Andrzej S. po dokonaniu tej zbrodni miał następnie zatopić zwłoki Sławomira G. w Jeziorze Świętajno znajdującym się na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, skąd zostały one wyłowione w dniu 18 maja 2008 r. - poinformował nas sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Reklama

Podejrzany aresztowany na trzy miesiące. "Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie Andrzej S. popełnił zarzucane mu przestępstwo"

Sąd Rejonowy w Szczytnie, postanowieniem z dnia 19 października 2021 r. zastosował wobec Andrzeja S. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

- Sąd podjął taką decyzję w celu zabezpieczenia dalszego prawidłowego toku postępowania w tej sprawie. W ocenie Sądu istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie Andrzej S. popełnił zarzucane mu przestępstwo, na co wskazują m. in. obszerne wyjaśnienia samego podejrzanego, w których przyznał się w całości do popełnienia zarzucanego mu czynu. W takiej sytuacji zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania uzasadnione jest grożącą mu surową karą. Ponadto, w ocenie Sądu istnieje obawa, że Andrzej S. przebywając na wolności mógłby w bezprawny sposób wpływać na treść zeznań innych osób, jak również podjąć próbę ukrywania się przed organami wymiaru sprawiedliwości - dodaje sędzia Dąbrowski-Żegalski.

Sprawa jest obecnie na etapie postępowania przygotowawczego.

Reklama