Aktualności

Bogdan Piątkowski stracił pracę w elektrowni. Etat znalazł w... Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce

Bogdan Piątkowski, były dyrektor Ostrołęckiego Centrum Kultury, odwołany ze stanowiska w atmosferze skandalu po jego cenzorskich zapędach, szybko znalazł zatrudnienie w elektrowni - jako specjalista od komunikacji. Tę posadę też utracił, ale błyskawicznie znalazł nową - zasilił szeregi Muzeum Żołnierzy Wyklętych!

Bogdan Piątkowski pracę w Ostrołęckim Centrum Kultury stracił w listopadzie 2018 roku, tuż po tym, jak w lokalnych i ogólnopolskich mediach został okrzyknięty dyrektorem-cenzorem. W ostrołęckim kinie, za jego dyrektury, zabrakło w repertuarze m.in. "Pokłosia" (film wyświetlono tylko w ramach "DKF") czy "50 twarzy Greya". Duży skandal wybuchł po tym, jak na ekrany w Ostrołęce nie wszedł film "Kler".

Reklama

Temat cenzury "Kleru" nie rozszedł się jednak po kościach. O Ostrołęce przez kilka tygodni mówiła cała Polska. Ówczesnego prezydenta miasta Janusza Kotowskiego o wyjaśnienia prosił Rzecznik Praw Obywatelskich, a o cenzorskich zapędach władzy blisko związanej z Kościołem rozpisywały się ogólnopolskie media.

Po utracie posady w Ostrołęckim Centrum Kultury, Bogdan Piątkowski szybko znalazł nową pracę. Po odwołaniu z funkcji dyrektora, został specjalistą ds. komunikacji w Elektrowni Ostrołęka sp. z o.o. - spółce powołanej w celu przygotowania, realizacji i eksploatacji projektu inwestycyjnego Elektrownia Ostrołęka C. Piątkowski objął posadę w spółce, choć z energetyką nigdy nie był związany.

Teraz pracę w elektrowni stracił, ale szybko znalazł ciepłą posadę. Gdzie? To chyba nikogo nie zdziwi - w Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, gdzie dyrektorem jest były prezydent miasta - Janusz Kotowski.

Reklama

Bogdan Piątkowski przez wiele lat zarządzał Ostrołęckim Centrum Kultury. W 2017 roku zarobił ponad 124 tys. zł., a za 11 miesięcy 2018 roku wykazał dochód przekraczający 113 tys. 332 zł. Jako szef OCK był współodpowiedzialny m.in. za organizację wielu kulturalnych imprez w naszym mieście. Były już szef kultury w mieście związany jest z Towarzystwem Przyjaciół Ostrołęki, byłym koalicjantem PiS w radzie miasta. W przeszłości był kandydatem TPO do rady miasta w Ostrołęce. W 2014 roku zdobył zaledwie 11 głosów. W jesiennych wyborach w 2018 roku już nie wystartował.