Do przypadkowej śmierci kłusownika doszło nieopodal wsi Łyse. Mężczyzna został postrzelony ze strzelby przez innego kłusownika, gdy razem wracali z leśnej wyprawy. Strzał, jak się okazało, był fatalny, bo mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Do tych tragicznych zdarzeń doszło przed laty, w 1936 roku.
Zapiski dotyczące śmierci kłusownika odnajdujemy w "Przeglądzie Ostrołęckim" z 15 lutego 1936 roku. Krótka notatka zatytułowana "Śmierć kłusownika" zawiera nazwiska owych trzech kłusowników oraz przebieg tragicznego zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł Konstanty Świetko ze wsi Sul w gminie Kadzidło.
Reklama
Przed kilku dniami wracali z wyprawy trzej znani kłusownicy: Bolesław Brzeziński i Bolesław Szlachetka, obaj mieszkańcy wsi Szafranki, gminy Łyse, oraz Konstanty Świetko, mieszkaniec wsi Sul, gm. Kadzidło. W pewnym momencie, gdy wracali z lasu, pod osadą Łyse - z ukrytej przez Brzezińskiego strzelby, t.zw. pojedynki, padł strzał, który ugodził drugiego kłusownika, Konstantego Świetkę, w pachwinę. Strzał okazał się fatalny, gdyż Świetko wyzionął ducha na miejscu. Mimowolny zabójca sam oddał się w ręce policji i został aresztowany.
Źródło: "Przegląd Ostrołęcki", 15 lutego 1936 roku.
Wyświetleń: 17784 | komentarze: - | 09:49, 09.01.2022r. |