Bloki gazowe, które mają ruszyć w Polsce w najbliższych latach, nie będą finansowo opłacalne bez wsparcia, na które zrzucą się wszyscy odbiorcy prądu - oceniają eksperci Carbon Tracker. Analitycy wzięli pod lupę także elektrownię gazową w Ostrołęce, która ma zastąpić nieudaną inwestycję w blok węglowy.
Z ich wyliczeń wynika, że uruchomienie pięciu bloków gazowych, m.in. w elektrowniach: Ostrołęka, Dolna Odra i Rybnik, kosztować może polskich podatników ponad 4,4 mld dolarów.
Reklama
- "Żaden z analizowanych przez nas projektów elektrowni gazowych nie byłby opłacalny finansowo bez dotacji w ramach mechanizmów rynku mocy" - czytamy w raporcie. Rynek mocy, który ma wspierać rentowność bloków energetycznych, finansowany jest przez wszystkich odbiorców energii: tzw. opłata mocowa jest częścią rachunku za prąd - czytamy w "Business Insider".
- Całkowity koszt wsparcia dla tych pięciu bloków ponoszony przez polskiego podatnika wyniesie blisko 4,5 mld dol., jeśli zsumować należne coroczne płatności z tytułu 17-letnich umów mocowych. Sama tylko Ostrołęka C otrzyma ponad 1,2 mld dol." - wyliczyli autorzy raportu - pisze "Business Insider".
Reklama
Autorzy raportu wskazują też na ryzyko zamknięcia nowych bloków znacznie wcześniej, niż planują koncerny i na wysokie ceny gazu, które przełożą się na wysokie ceny energii elektrycznej. Jak wynika z raportu Carbon Tracker, łączna planowana moc pięciu bloków to około 3,7 GW. Eksperci dodają, że plany budowy analizowanych bloków zakładają zwykle 30-letni okres eksploatacji.
- "Takie ramy czasowe w praktyce uniemożliwiłyby osiągnięcie w Polsce zeroemisyjności netto do roku 2050" - cytuje raport "Business Insider".
Pełna treść artykułu:
Blok gazowy w Ostrołęce też skończy się finansową klapą? Eksperci ostrzegają
Wyświetleń: 3966 | komentarze: - | 12:22, 11.02.2022r. |