Wczoraj zaobserwowaliśmy wzmożony ruch na stacjach paliw, sytuacja zmieniała się dynamicznie, z godziny na godzinę kolejki zwiększały się. Mieszkańcy regionu tankowali zarówno samochody jak i znajdujące się w bagażniku kanistry. Niektórzy ze strachem przed brakiem paliwa, inni z obawy przed podwyżkami.
Wieczorem stacje paliw zaczęły podwyższać ceny, ale kolejki i tak się nie zmniejszyły. Na niektórych stacjach wprowadzono limity i zakazy tankowania do zbiorników i kanistrów, by zwiększyć dostępność paliwa. Najdłuższe kolejki były do stacji sieci Lotos. Na obu ostrołęckich stacjach kierowcy musieli czekać nawet kilkadziesiąt minut. Ciasno było także na stacjach sieci Orlen i Circle K. Kolejki chętnych do tankowania ustąpiły dopiero po godz. 23.00.
Reklama
Są miejsca, gdzie zapasy wyczerpały się. Jednak powodem nie są braki surowca, to skutek niespodziewanej ilości klientów w krótkim czasie. Braki będą uzupełniane, obecnie nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, żeby kupować paliwo na zapas.
Panikę zasiały fake newsy, które pojawiły się w mediach społecznościowych informujące o rzekomym braku paliwa. Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych opublikował alert mówiący o tym, że w sieci pojawia się dystrybucja treści dotyczących możliwych braków paliwa. Warto weryfikować informacje w pewnych źródłach.
Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego oraz Polska Izba Paliw Płynnych wydały wspólnie komunikat, w którym podkreśliły, że sytuacja jest pod kontrolą, apelując jednocześnie o racjonalne kupowanie paliwa.
- Obecnie nie odnotowujemy żadnych zakłóceń w dostawach ropy naftowej i paliw na rynek krajowy, a sytuacja jest stabilna. Ponadto, Polska posiada 98 dniowe zapasy ropy naftowej i paliw, które stanowią sprawdzony i niezawodny mechanizm zabezpieczenia dostaw surowców w sytuacji kryzysowej, a Minister Klimatu i Środowiska posiada wszelkie instrumenty do tego, aby w szybki i adekwatny do sytuacji sposób reagować na zakłócenia w funkcjonowaniu rynku paliwowego w Polsce. Jednocześnie kontynuujemy nasze działania na forum UE, mające na celu łagodzenie skutków wysokich cen energii i paliw tak, aby bieżąca sytuacja nie miała dalszego negatywnego wpływu na naszych obywateli - informuje z kolei Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Na medialne doniesienia o nieuczciwych praktykach niektórych właścicieli stacji zareagował prezes PKN Orlen - Daniel Obajtek.
W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw https://t.co/jMYAAohGO1
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) February 24, 2022
Do sprawy odniósł się także Karol Manys - rzecznik resortu aktywów państwowych.
- Uwaga na dezinformację na temat rzekomo szybujących cen i problemów z dostępnością paliw. Dostawy są w pełni zabezpieczone a ceny stabilne. Paliwa nie zabraknie! #fakenews-y i sianie paniki to element rosyjskiej wojny informacyjne - napisał wczoraj na Twitterze.
Reklama
W dzisiejszym zestawieniu widzimy znaczącą zmianę w cenach paliwa. Jest drożej! Różnica wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu groszy. Na wielu stacjach chwilowo brakuje paliwa. Najtrudniej zatankować olej napędowy - tu braki są największe. Kolejki się zmniejszyły. Jest w miarę spokojnie.
W czwartkowy poranek litr benzyny kosztował około 5,40 zł. Wczoraj wieczorem już trzeba było zapłacić około 5,70 zł. Dziś to 5,80 zł i więcej.
Podobnie było z ON. W czwartek po południu litr kosztował nieco ponad 5,50 zł. Teraz za litr zapłacimy nawet 6,19!
Zobacz:
Ceny paliw w Ostrowi Mazowieckiej
Zobacz też:
Na niektórych stacjach brakuje paliwa. Kolejki ustąpiły dopiero przed północą (zdjęcia)
Robisz zapasy paliwa? Pamiętaj o tym, że paliwo to towar niebezpieczny!
Wyświetleń: 56828 | komentarze: - | 11:53, 25.02.2022r. |