sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Imigracja, wspólny problem Europy

Giles Merritt napisał tekst, który rozpoczyna się akapitem: "Pomimo starzejącego się społeczeństwa i zapotrzebowania na siłę roboczą, państwa członkowskie Unii Europejskiej z oporem myślą i wdrażają prawdziwą wspólną politykę imigracyjną. Muszą to zrobić zanim będzie za późno".

To fragment obszernego tekstu zatytułowanego "Gdyby tylko starzejąca się Europa wybrała łatwą opcję większej imigracji!". Autor podkreśla w nim, że wydaje się niezwykłe, że 65 lat po podpisaniu traktatów rzymskich i prawie dwadzieścia lat po "wielkim rozszerzeniu" z 2004 roku, dla Unii Europejskiej główny, wspólny problem nie znajduje wspólnego, konsekwentnego i skutecznego rozwiązania.

Reklama

Podziały zagrażają spójności europejskiej

Stan losu europejskiej polityki migracyjnej budzi zdziwienie autora, co więcej uznaje, że obecny stan jest groźny dla rozwoju Europy. Uznając, że kwestie związane z imigracją w Europie są szczególnie wrażliwe politycznie w wymiarze narodowym, niestety uwypukliły także linie podziału w poszczególnych krajach i w Unii Europejskiej, jako organizacji i niestety są to linie podziału, które zagrażają jedności i przyszłości procesu integracji europejskiej.

Jeszcze kilka lat temu imigracja była stosunkowo prostą kwestią w większości państw członkowskich: dotyczyła głównie pojęć równowagi społecznej i historii kulturowej każdego kraju, innymi słowy, w jakimś stopniu, populacje narodowe akceptowały obecność przybyszów z różnych religii i grup etnicznych. Niektóre kraje, nawet niektóre regiony, były bardziej przyjazne niż inne, a ich polityka imigracyjna to odzwierciedlała.

Sytuacja w Europie uległa zmianie i te łagodniejsze i bardziej elastyczne warunki nie są już aktualne. Nawet w Szwecji, w której napływ różnonarodowych, ponawianych co jakiś czas, fal imigrantów rozpoczął się w latach 70 ubiegłego wieku. Polka mieszkająca w Szwecji - Katarzyna Tubylewicz - w rozdziale "Polityka migracyjna bez tabu" w książce "Moraliści. Jak Szwedzi uczą się na błędach i inne historie", napisała "kryzys uchodźczy w Szwecji w 2016 roku osiągnął apogeum." Powstałe w wyniku imigracji jednokulturowe enklawy uchodźców, stały się obszarami, gdzie są łamane i destabilizowane wartości takie jak wielokulturowość, równość, prawa kobiet czy parytety, do których społeczeństwo szwedzkie jest bardzo przywiązane. Rezultatem braku warunkowania imigracji respektem dla lokalnych warunków i zasad społecznych, stało się wyjaskrawianie podziałów i niepokojów społecznych. Problemem jest także fakt, że nie ujawnia się zakresu i wagi powstałych problemów.

Reklama

Potrzebne jest odważne podejście, bo skończy się to "nie hukiem a skomleniem"

Starzenie się i zmiany demograficzne o bezprecedensowych rozmiarach wymagają obecnie radykalnie odmiennego i odważnego podejścia do polityki. Europa bardzo potrzebuje imigrantów, aby powstrzymać spadek jej aktywnej siły roboczej, aby pomóc sfinansować gwałtownie rosnące koszty emerytur i opieki zdrowotnej dla osób starszych.

Zamiast odpowiadać na presję migracyjną z punktu widzenia tolerancji, lepiej byłoby, gdyby Europejczycy opierali swoją politykę migracyjną na realizmie gospodarczym i wspólnym interesie. Należy jednak przyjmowanym do Europy imigrantom stawiać warunek poszanowania dorobku kulturowego państwa czy regionu, w którym imigranci znajdą swoje nowe domy.

Zmiany demograficzne, zarówno pod względem wielkości, jak i szybkości postępu, będą wkrótce tak przytłaczające, że rządy państw członkowskich będą zmuszone do przyjęcia wspólnej, dla całej Unii Europejskiej polityki migracyjnej, w przeciwnym razie Unia Europejska rozpadnie się albo z wielkim hukiem, albo w wielkiej ciszy! Może też zdarzyć się sytuacja, o której w amerykańsko-brytyjski poeta, przedstawiciel modernizmu, dramaturg i eseista, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w "Pustych ludziach" Thomas Stearns Eliot napisał "I tak właśnie kończy się świat. Nie hukiem a skomleniem".

 

Tekst powstał na podstawie artykułu zamieszczonego w Biuletynie nr 966 Fundacji Roberta Schumana*, autor: Giles Merritt - założyciel i były sekretarz generalny organizacji Friends of Europe, uhonorowany tytułem "Eurostars", dziennikarza-korespondenta Financial Times w Brukseli.

* Fundacja Roberta Schumana, która została utworzona w 1991 roku, jest organizacją użyteczności publicznej według prawa z 1901 r. i jednym z głównych francuskich centrów badawczych zajmujących się Europą. Rozwija studia nad Unią Europejską i jej politykami oraz propaguje ich wyniki we Francji, w Unii i poza jej granicami. Prowokuje, wzbogaca i stymuluje debatę europejską poprzez swoje badania, publikacje i organizowanie konferencji. Fundacji przewodniczy Jean-Dominique Giuliani.

O autorze

Aleksandra Nowak, konsultant-koordynator ds. europejskich, Europe Direct Ostrołęka.

Wyświetleń: 2031 komentarze: -
09:49, 26.02.2022r. Drukuj