piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Nie lubię słowa ideologia

Nie lubię słowa ideologia. Kojarzy mi się ze zdarzeniami politycznymi ostatnich kilku lat. Stwierdzenie "to nie ludzie - to ideologia", brzmi mi stale w uszach. Widzę przy tym butną twarz człowieka, który to wykrzykiwał. Należy być ostrożnym, bo istnieją realnie fałszywe ideologie.

Ulegamy fałszywym ideologiom

Ktoś te ideologie wymyśla, a następnie wdraża. Muszą być oczywiście siły, które to będą czynić. Ideologia Rosji w imperialnym carskim formacie właśnie się realizuje, w najgorszym możliwym scenariuszu. Ponoć ponad połowa Rosjan uległa tej złowrogiej ideologii. Oczywiście nie wszyscy z nich chcą ginąć czy mordować. Nie wszyscy też chcą stracić swoje większe czy mniejsze dobra. Jednak silny przekaz jest im wtłaczany do głów nieustannie. I skutki są widoczne.

Niemcy ulegli fałszywej ideologii zielonych. Wycofanie się z energii atomowej było zupełnie irracjonalne. Angela Merkel z wykształcenia jest fizykiem. Nie sądzę, aby hasła eliminacji energetyki jądrowej ją przekonywały. Musiała chyba kalkulować, że z zielonymi warto trzymać, bo to może być języczek u politycznej wagi. I rządziła długo i szczęśliwie jak to piszą w bajkach.

Reklama

Wymyślono Żołnierzy Wyklętych. Wrzucono do jednego worka Pileckiego, Łupaszkę i Wyszyńskiego

Środowiska prawicowo-narodowe myślały jakich haseł należy używać, by się promować. Tak wymyślono Żołnierzy Wyklętych. Wiemy nawet, kto był pomysłodawcą. To publicysta "Naszego Dziennika" i "Gazety Polskiej Codziennie" Leszek Żebrowski, który zrobił to w roku 1993. Pomysł wrzucania do jednego worka Pileckiego, Ognia, Burego, Łupaszkę, Wołyniaka, a nawet kardynała Wyszyńskiego był celowy. Wiadomo było, że środowiska postępowe nie zaakceptują takiej mieszanki. To od razu można będzie wykorzystać do podziału politycznego w bieżących realiach krajowych. Można będzie określać, kto jest patriotą, a kto poplecznikiem komunistów. Idoli powstańczych "Zośkę" i "Rudego" zastąpiono Inką.

Masy kupują "dobrze robioną" propagandę

Przy okazji rozwinął się swoisty biznes wokół tej fałszywej ideologii. Jak w każdym państwie masy kupują "dobrze robioną" propagandę. Produkcja odzieży, symboli militarnych produkowanych przez wyspecjalizowanych przedsiębiorców dobrze się sprzedaje. Dla ludzi interesujących się historią jest to przerażające. Te narracje są od wielu już lat siłą wtłaczane do szkół. Ustanowiono więc w 2011 dzień 1 marca Narodowym Dniem Żołnierzy Wyklętych. I głosowało za tą ustawą większość posłów i podpisał ją prezydent Bronisław Komorowski. Pomysł z Żołnierzami Wyklętymi był iście szatański. No bo jak nie oddawać hołdu rotmistrzowi Pileckiemu. Przy okazji gloryfikowani są zwykli wojenni watażkowie, którzy przelewali krew ludności cywilnej.

Wuj mojego ojca Maksymilian Kaucki był sądzony razem z rotmistrzem Pileckim. Ostatecznie skończyło się na 12 latach więzienia. Wiem, że miał kontakty z Rządem Londyńskim. Nie była to walka zbrojna. Po Powstaniu Warszawskim jego środowisko posłuchało rozkazu dowództwa AK zaprzestania działań zbrojnych. Działano inaczej, bardziej przygotowawczo, gdyby sytuacja międzynarodowa się zmieniła. Poznałem tego kuzyna jako dziecko. Przesiedział w więzieniu do 1956 roku, ale i później był obserwowany. To na pewno nie był człowiek zdolny do mordowania ludności cywilnej.

Dzięki rodzinnemu przekazowi poznałem losy Józefa Kurasia, pseudonim "Ogień". Okolica, z której pochodził, znała jego mordy popełniane na ludności cywilnej (w tym na Żydach). To była część Podhala w pobliżu Nowego Targu. Piewcy ideologii wyklętych nie odważyli się postawić pomnika "Ognia" w Waksmundzie czy Nowym Targu. Taki pomnik powstał w Zakopanem. To niby blisko, ale etnograficznie daleko.

Reklama

Ostrołęckie muzeum też będzie fiaskiem

Pomysł budowy muzeum w Ostrołęce był "znakomity". Można było zbić polityczną fortunę, a jak się okazało i znaleźć świetne miejsca pracy. Zmarnowane miliony na bezużyteczną budowlę nikogo nie obchodzą. Lubimy szastać publicznymi pieniędzmi. To tylko kilkadziesiąt milionów. Marnuje się dużo większe kwoty. Ostrołęka jest tego symbolem. Port w Elblągu będzie kolejnym. Czy ktoś widział w obecnych czasach statki o zanurzeniu 4 metrów? Zalew Wiślany jest zbiornikiem bardzo płytkim. Port w Manchesterze przestał już pełnić swoją funkcję, chociaż 60-kilometrowy kanał był głębszy o 2,5 metra. Znowu ideologia wygrała. Już niedługo zobaczymy fiasko tej inwestycji.

Fiaskiem będzie też ostrołęckie muzeum, bardzo dobre miejsce pracy dla niektórych. Niektórzy znajomi mają pomysły, by wykorzystać tę kubaturę do celów związanych z kryzysem humanitarnym. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale zapędzenie obsługi do działania humanitarnego jest wskazane. Nie widziałem tych ludzi przy akcjach organizowanych w mieście. Może nie wszystkich znam.

Ja do tego muzeum będę chadzał, załóżmy, raz w miesiącu. Wstępnie przyjąłem dzień 10 każdego miesiąca. W tym dniu szerzony jest nowy kult, kult smoleński. Ideologia zamachu funkcjonuje już prawie 12 lat. Będę mógł osobiście ocenić pomysł, który oceniam wstępnie jako absurdalny.

P.S. Polecam tekst "Kult Żołnierzy Wyklętych" w "Liberte" z 12 maja 2021 roku.

 

O autorze:

Stanisław Giżycki - od wielu lat związany z turystyką i ekologią. Założyciel stowarzyszenia "Ekomena" działającego w Ostrołęce i regionie, przewodnik górski, były pracownik państwowych służb ochrony środowiska, obecnie na emeryturze.

Więcej felietonów w dziale Mało obiektywnie.

Wyświetleń: 7848 komentarze: -
14:10, 02.03.2022r. Drukuj