czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Jaka jest przyszłość dworca autobusowego? "Czy znacie państwo lotnisko, gdzie samoloty lądują obok?" (zdjęcia)

W zatoczce przy dworcu autobusowym na ulicy Piłsudskiego zrobiło się zbyt tłoczno. Zatrzymują się tam bowiem autobusy MZK oraz prywatnych przewoźników. Miasto zaproponowało, aby autobusy zatrzymywały się na terenie dworca, jednak sprawa nie jest łatwa, bo w tle mamy spór przewoźników.

- Z jednej strony mamy interesy osób, które prowadzą działalność przewozową, jest interes miasta, czyli to, aby w jakiejś formie funkcjonował tam przystanek autobusowy z podstawowym zapleczem socjalnym i zapleczem na XXI wiek, jeszcze z innej strony jest operator, który prowadzi dworzec autobusowy w Ostrołęce - referował radny Mariusz Mierzejewski.

Reklama

Z przystanku korzysta zbyt wielu przewoźników. "Zatoczka miała mieć charakter tymczasowy"

Sprawa dotyczy zatoki autobusowej przy ulicy Piłsudskiego. Z uwagi na fakt, że podjeżdża tam wiele autobusów różnych przewoźników, ale też komunikacji miejskiej, miejsca jest zbyt mało. Nie ma też możliwości, aby na chodniku dla pieszych usytuować odpowiednie oznakowanie, tablice informacyjne czy wydzielenie kilku zatok. Gdy przewoźnicy mają opóźnienia, w zatoczce nie mogą swobodnie zatrzymywać się autobusy MZK.

Powstał zatem pomysł, aby pojazdy przewoźników przenieść na teren dworca autobusowego.

- W godzinach szczytu komunikacyjnego zatoka jest niewystarczająca do obsługi wszystkich pojazdów, natomiast niewielkie przesunięcia minutowe przewoźników uniemożliwiają swobodne korzystanie z zatoki autobusom operatora - MZK. Zlokalizowanie wszystkich przewoźników na terenie dworca PKS umożliwi usystematyzowanie rozkładów jazdy oraz pozwoli na komfortową i bezpieczną obsługę podróżnych. Pozwoli także na swobodne korzystanie z zatoki przy ul. Piłsudskiego przez autobusy MZK - czytamy w uzasadnieniu uchwały zaproponowanej przez miasto.

Reklama

Ścierają się interesy kilku stron. "Widać tam konflikt interesów"

Głos w sprawie zabrała radna Grażyna Sosnowska, która opisała przebieg posiedzenia komisji technicznej, na której byli przedstawiciele miasta oraz przewoźników prywatnych.

- Dyskusja na posiedzeniu komisji technicznej była bardzo emocjonalna, widać tam konflikt interesów. Problem według mnie polega na tym, że osoby, które dzierżawią dworzec, są jednocześnie przewoźnikami, dlatego pozostali przewoźnicy uważają, że nie zawsze jest sprawiedliwy podział rozkładów odjazdów dalekobieżnych i tych na krótszych trasach - mówiła radna Sosnowska.

Radna zasugerowała też, aby dać przewoźnikom czas, aby doszli do porozumienia i sami się dogadali w zakresie prowadzenia swoich działalności.

A co z dworcem autobusowym? "Nie spełnia on swoich funkcji"

Radni podkreślili, że zależy im na poprawieniu jakości dworca. Brakuje tam m.in. elementów sanitarnych, ale też podstawowych funkcji.

- Czy ten dworzec funkcjonuje, czy nie - on jest. Warunki sanitarne są żadne. Toaleta na dworcu nie działa, szalet miejski jest zamknięty. Musimy się skupić na tym, aby w przyszłości to dobrze funkcjonowało. Porozumienie między przewoźnikami, do którego mam nadzieję dojdzie, jest ważne. Natomiast taki stan rzeczy, jeśli chodzi o funkcjonowanie dworca, nie do końca jest do przyjęcia. Nie tak to powinno wyglądać. W niedzielę dworzec jest zamknięty. Dworzec nie spełnia funkcji takich, jakie powinien spełniać - mówił radny Mariusz Popielarz.

Reklama

Prowizorka pozostała na lata. "Dworzec autobusowy jest po to, aby właśnie tam zatrzymywały się autobusy"

Zatoczka autobusowa, która miała być na chwilę, pozostała na lata i w końcu wywołała spory, które powracają cyklicznie. Głos w tej sprawie zabrał także wiceprzewodniczący Stanisław Szatanek, nawiązując do rzeczywistego przeznaczenia obiektu dworcowego.

- Życie nas nauczyło, że prowizorki trwają najdłużej. Przystanek przy ul. Piłsudskiego ma ileś lat, a miała być to tylko chwilka. Chcę zwrócić uwagę, na to jaki cel miał prezydent przedkładając tę uchwałę. Przede wszystkim chciał to unormalizować. Czy znacie państwo lotnisko, żeby samoloty lądowały obok lotniska? Czy znacie państwo dworzec kolejowy, żeby pociągi nie zatrzymywały się na tym dworcu, tylko obok? Przecież dworzec autobusowy jest po to, aby właśnie tam zatrzymywały się autobusy. Jest tam infrastruktura. A my, jak zwykle, próbujemy zrobić coś innego. Wszyscy powinniśmy dołożyć starań, aby ten dworzec funkcjonował - mówił wiceprzewodniczący.

Uchwała podjęta, ale jest czas na "dogadanie się" i zapoznanie z nowymi regulacjami

Do dyskusji dołączył radny Adam Kurpiewski, który zaznaczył, że samorząd powinien dążyć, aby to właśnie na dworcu skupiały się odjazdy i przyjazdy autobusów. Do tego powinni też dążyć przewoźnicy. To dworzec ma być centrum przesiadkowym.

- Prezydent ma dobrą wizję, idźmy więc do przodu, podejmijmy tę uchwałę, ale wydłużmy termin jej wejścia w życie - dodał radny Kurpiewski.

Radni wypracowali porozumienie i ostatecznie uchwałę w sprawie określenia przystanków komunikacyjnych zlokalizowanych na terenie miasta Ostrołęki, których właścicielem lub zarządzającym jest miasto oraz warunków i zasad korzystania z tych przystanków przyjęto 12 głosami za, przy 3 przeciwko i 5 wstrzymujących się. Jednocześnie, na mocy wprowadzonej autopoprawki, wydłużono czas wejścia w życie uchwały na 1 lipca 2022 roku, aby przedsiębiorcy mieli czas na rozmowy.

Zobacz zdjęcia:
Dworzec autobusowy w Ostrołęce

Więcej zdjęć: Dworzec autobusowy w Ostrołęce

Wyświetleń: 33615 komentarze: -
08:55, 01.04.2022r. Drukuj