Tegoroczna Wielkanoc jest wyjątkowa. Ukrainki, które uciekły przed wojną do naszego kraju, do świątecznego stołu zasiadają w polskich rodzinach, z dala od swoich mężów. Także w Ostrołęce i powiecie ostrołęckim wielkanocne śniadanie w tym roku było wyjątkowe. Zobaczcie, jak wyglądało to niezwykłe świętowanie.
W Ukrainie dominującym wyznaniem jest prawosławie, ale wielu wiernych to grekokatolicy i katolicy. Święta Wielkanocne w Kościele katolickim wypadają w tym roku 17 kwietnia, a prawosławne i greckokatolickie tydzień później - 24 kwietnia. Wszystko dlatego, że wyznania kierują się innymi kalendarzami - gregoriańskim i juliańskim. W tym roku wielu z nas spędza święta z gośćmi z Ukrainy. Prawosławne, a więc i ukraińskie święta trwają trzy dni - w niedzielę, poniedziałek i wtorek, od 24 do 26 kwietnia.
Reklama
W wielu polskich domach, również na terenie Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego, przebywają obecnie uchodźcy z Ukrainy. Uciekając przed wojną, schronili się w naszych domach, w hotelach, internatach czy wiejskich świetlicach. W wielu miejscach tegoroczne Święta Wielkanocne spędzamy z naszymi gośćmi zza wschodniej granicy. Łączymy zwyczaje i mieszamy potrawy, dzielimy się święconym jajkiem, życzymy sobie nawzajem zdrowia, pokoju i lepszych czasów.
W domu Jarosława Kossakowskiego w Olszewie-Borkach przy wielkanocnym stole zasiedli Andrij i Masza. To młode małżeństwo z Ukrainy. Gdy we wrześniu ub. roku brali ślub w rodzinnych Sumach (obwód sumski, Ukraina), o wojnie jeszcze nikt nie myślał. Oni za to myśleli o stałej pracy w Polsce. Andrij do naszego kraju po raz pierwszy przyjechał w 2019 roku, gdy miał 24 lata. Studiował medycynę, a w Polsce znalazł pracę jako rejestrator medyczny. Szybko nauczył się języka, lecz wrócił do Ukrainy, by ukończyć specjalizację w zakresie chorób zakaźnych. Dzisiaj pracuje w przychodni w Jednorożcu (pow. przasnyski) jako lekarz, który posiada już wszystkie wymagane polskim i unijny prawem zezwolenia potrzebne do wykonywania zawodu.
Masza ma 24 lata. Do Polski przyjechała 21 lutego br., zaledwie trzy dni przed rosyjską napaścią. Jest na ostatnim roku studiów medycznych na uniwersytecie w Sumach. Zajęcia, pomimo wojny, prowadzone są online. W wolnym czasie uczy się języka polskiego. Wie, że powrót do Ukrainy będzie trudny lub niemożliwy, ale marzy o tym, by w rodzinnych stronach sytuacja ustabilizowała się, by mogła regularnie odwiedzać rodzinę. W Ukrainie zostali jej rodzice i starszy brat. Nie chcieli uciekać przed wojną. Masza w Ukrainie pracowała jako pielęgniarka i ratowniczka medyczna. Obecnie mieszka z mężem w Jednorożcu. Święta Wielkanocne spędzają bez rodziców, rodzeństwa i przyjaciół. Tak jak wielu sąsiadów zza wschodniej granicy, są gośćmi w polskich domach.
Przy wielkanocnym stole w domu Jarosława Kossakowskiego zabrakło dzisiaj Olgi i Alony, które na początku kwietnia opowiedziały nam o swojej ucieczce przed wojną. W ich rodzinnych stronach jest niespokojnie. Psychicznie obciążone lękiem o swoich mężów i członków rodzin, nie były w stanie celebrować Wielkanocy.
Zwyczaje wielkanocne w Polsce i Ukrainie są bardzo podobne, choć różnic też nie brakuje. Największa różnica to data - katolicy obchodzą Wielkanoc tydzień wcześniej, ale Ukraińcy, podobnie jak Polacy, święcą potrawy, dzielą się jajkiem, tworzą pisanki, biorą udział w uroczystych nabożeństwach i oblewają się wodą w drugi dzień świąt.
Podobieństwa:
Reklama
Różnice:
Artykuł powstał we współpracy z Katarzyną Koksą.
Wyświetleń: 26314 | komentarze: - | 16:24, 17.04.2022r. |