piątek, 29 marca 2024 r., imieniny Wiktoryna, Helmuta, Ostapa

Reklama   |   Kontakt

Kandydaci do samorządu

Aktualności

Kosić czy nie kosić? Stawiasz na krótko przycięty trawnik czy łączki kwietne w Ostrołęce?

Kosić czy nie kosić? Oto jest pytanie! Od kilku lat jak bumerang powraca sprawa urządzania zieleni w przestrzeni miejskiej. Część mieszkańców za jedyne słuszne uważa krótko przycięte, schludne trawniki, inni wciąż zabiegają o pozostawienie dłuższej trawy, a nawet wysiewanie łąk kwietnych.

Miasto i jego służby w zakresie urządzania zieleni miejskiej mają twardy orzech do zgryzienia, kosząc, ściągają na siebie gromy od tych, którzy od lat zabiegają o zwiększenie retencji, pozostawianie dłuższej trawy, a nawet wysiewanie łączek kwietnych na trawnikach, aby zatrzymywać w glebie wodę i dawać pożywkę dla pożytecznych owadów.

Reklama

Nie kosząc, narażają się na skargi ze strony mieszkańców, którzy w bardzo estetyczny i restrykcyjny sposób podchodzą do utrzymania trawników, zieleńców i miejskich skwerków. Jakież oburzenie podniosło się, gdy miasta podjęło próbę zachowania naturalnej zieleni. Skargi płynęły strumieniem: Wegetacja roślinna w Ostrołęce wybuchła nad wyraz bujnie. Piękna zieleń nie cieszy spacerowiczów i kierowców (zdjęcia). Jak znaleźć złoty środek?

Krótkie trawniki? To złe praktyki!

Część mieszańców wyraźnie opowiada się za pozostawieniem dłuższej trawy i wskazuje, że bardzo krótkie cięcie to fatalna praktyka.

- Po raz pierwszy tej wiosny zaobserwowałem kontynuację fatalnych praktyk - mechanicznego strzyżenia osiedlowego trawnika - obok budynku Starosty Kosa 12 - równo z glebą". Wiadomo, że Zachód, szczególnie miasto Berlin, w trosce o jakość miejskiego powietrza - dawno odstąpił już od krótkiego strzyżenia trawników. Dłuższe źdźbła roślin absorbują z otoczenia więcej zanieczyszczeń. Trzeba próbować zmieniać złe nawyki także u nas. Może skierować w tej sprawie petycję do rady miasta i urzędu miasta, a nawet postarać się o wydanie w tym zakresie jakiegoś miejscowego aktu prawnego - pisze nasz czytelnik.

Mieszkaniec Ostrołęki zauważa też, że złe praktyki często wynikają ze źle ustawionego sprzętu. Jak pisze, umknęło wszystkim, że będące w użyciu kosiarki spalinowe posiadają ograniczony zakres regulacji wysokości koszenia.

- Przejrzałem dane dla kilkunastu typów kosiarek oferowanych w internecie. W większości przypadków zakres regulacji zawiera się w granicach od 2.5 centymetra do 7,5 centymetra. Odnalazłem jeden typ kosiarki posiadający maksymalny poziom cięcia 10 centymetrów. Oczywiście właściciele prywatnych posesji "dbają o trawniki tak, jak uważają to za stosowne", ale już administratorzy Spółdzielni i Wspólnot Mieszkaniowych oraz OTBS mają obowiązek podporządkowywania się proekologicznym decyzjom organów samorządu. Można zatem postulować do ratusza o pilne zlecenie ustawień w posiadanych kosiarkach spalinowych - maksymalnego poziomu cięcia i sprawozdanie właścicieli kosiarek, z wyjątkiem właścicieli prywatnych posesji, zawierające markę i typ kosiarki oraz zakres regulacji wysokości cięcia. Umożliwi to konfrontację z danymi katalogowymi - wykluczając niedbałość sprawozdających. Obowiązkiem sprawozdania o swoich kosiarkach - winni być objęci także świadczący usługi w tym zakresie. Jestem otwarty na ewentualną publiczną dyskusję o temacie - pisze mieszkaniec.

Reklama

Ekomena: Zamień trawnik w kwietnik!

W sprawie wypowiadają się członkowie stowarzyszenia ekologicznego Ekomena, którzy już wielokrotnie publikowali materiały na ten temat. Na facebookowym profilu stowarzyszenia pojawił się nawet poradnik o tym, jak zamienić trawnik w kwietnik. Pogląd Ekomeny w tym zakresie jest zatem jasny.

- O powstrzymywaniu się z cięciem trawy pisaliśmy już wiele i niedawno został opublikowany o tym post, w którego treści jest poradnik jak zamienić trawnik w kwietnik: "Zmniejszenie częstotliwości koszenia miejskich trawników przynosi wiele korzyści: oczyszczanie powietrza z pyłów zawieszonych, obniżenie emisji spalin, których źródłem są kosiarki, oraz ograniczenie hałasu, co dodatkowo przekłada się na poprawę ogólnego dobrostanu mieszkańców miast" - czytamy.

Stop betonozie! Rusza "Miejska partyzantka ogrodnicza"

W wielu polskich miastach ruszył ruch społeczny przeciwko miejskiej betonozie. Mieszkańcy odzyskują przestrzenie i gdzie tylko się da przywracają zieleń i tworzą kwietne wyspy. W miastach coraz częściej pojawia się też zjawisko nazywane "miejską partyzantką ogrodniczą". Polega to na tym, że lokalne społeczności, w czynie społecznym, zrywają na przykład kilka betonowych płyt i zamiast nich sadzą kwiaty i rośliny.

Zwolenników takich działań przybywa. Także w Ostrołęce ogromna grupa osób chce, aby zamiast betonozy i krótko przystrzyżonych trawników, było więcej kolorów, kwiatów i roślin. Łączki kwietne wysiewają rady osiedli czy Młodzieżowa Rada Miasta, która łączkę wysiała na osiedlu Leśnym. Nad Narwią łączkę wsiewali uczniowie, Kurpiowskie Bractwo Bartne i Wody Polskie. Takich inicjatyw oraz ich zwolenników wciąż przybywa. Być może niebawem ich głos będzie bardziej słyszalny, niż trawnikowych purystów.

Zapraszamy do dyskusji o betonozie, sposobach koszenia trawników, ale też działania i zakładania łączek kwietnych. To bardzo proste! Wiele przydatnych porad znajdziesz w publikacji OTOP:

Zamień trawnik w bogaty ekosystem Poradnik zarządzania zieleńcami

Sugestie i pomysły w sprawie urządzania przestrzeni miejskiej znajdziesz też w artykule: Kupili całą dzielnicę, robią partyzantkę ogrodniczą. Polacy zaczęli odzyskiwać miasta.

Wyświetleń: 2110 komentarze: -
12:26, 22.05.2022r. Drukuj