sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Spór o budowę bloku OTBS w Wojciechowicach. Burzliwa dyskusja w ratuszu (zdjęcia)

Mieszkańcy Wojciechowic, prezydent Łukasz Kulik i kilku miejskich radnych wzięło udział w obradach komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Spotkanie dotyczyło planów budowy bloku OTBS na działce w okolicy ul. Partyzantów. Podczas obrad wywiązała się gorąca dyskusja. 

Po jednej stronie sporu znajdują się mieszkańcy ul. Partyzantów, którzy nie zgadzają się na budowę bloku w ich sąsiedztwie. Obawiają się degradacji lokalnego środowiska i wycinki drzew. Swój protest wyrazili w petycji oraz w rozmowie z naszym portalem.

Reklama

Po drugiej stronie barykady stoi urząd miasta. Prezydent potrzebuje działki pod budowę bloku, gdzie mógłby tymczasowo przesiedlić mieszkańców z rozsypującego się budynku przy alei Wojska Polskiego 42. W ratuszu powstała koncepcja, aby blok postawić właśnie w pobliżu bloków przy ul. Partyzantów 12.

Wokół planowanej budowy bloku w Wojciechowicach narosło wiele pytań i wątpliwości. Aby wyjaśnić sporne kwestie i niedopowiedzenia we wtorek 24 maja w ratuszu odbyło się spotkanie z udziałem obu zainteresowanych stron.

Łukasz Kulik: "Trzeba odejść od Wojciechowic jako dzielnicy drugiej kategorii"

Reklama

Łukasz Kulik budowę nowego bloku traktuje jako szansę na rozwój osiedla. Nowe bloki to nowi mieszkańcy, którzy będą zasiedlać Wojciechowice i poślą dzieci do lokalnej szkoły.

- Jeżeli państwo się nie zgodzicie, to dyrektor szkoły musi zamykać szkołę. Bo jeśli wziąć pod uwagę rejonizację, to dzieci z Wojciechowic nie wystarczy i trzeba będzie zamykać szkołę. Jak ja zamknę szkołę, tam nie będzie młodych ludzi. Trzeba odejść od Wojciechowic jako dzielnicy drugiej kategorii. Jak się nie będą wprowadzać tam ludzie, jak nie będzie mieszkań, to nastąpi dalsza marginalizacja osiedla. Ja próbuję zbudować nowy blok, żeby mogły tam zamieszkać rodziny z dziećmi - mówił prezydent.

"Lokalizacja bloku nie koliduje z drzewami"

Najczęściej podnoszonym przez mieszkańców argumentem przeciwko budowie bloku był ten związany z wycinką starych drzew i zieleni oraz przykrym zapachem, na który od wielu lat narzekają lokatorzy. 

- Pozostała nam jedyna ta oaza, która neutralizuje te przykre skutki. Myśmy liczyli, że władza nam pomoże, zrobi nam tam park. Panie prezydencie, czy pan nie czuje tego smrodu? - mówił jeden z mieszkańców.

Radny Stanisław Szatanek wyjaśnił, że nowa inwestycja - jeśli dojdzie do skutku - nie będzie kolidowała z rosnącymi na działce drzewami.

- Lokalizacja tego pierwszego bloku, o którym mówił pan prezydent ona nie koliduje z żadnymi drzewami. Nikt nie ma takiego planu i zamiaru, żeby przy budowie pierwszego bloku wycinać cenne drzewa. Potrzeba jest, żeby przeprowadzić ludzi z alei Wojska Polskiego i prawdopodobnie na tym się zakończy. To nie będzie budynek socjalny. Nowy blok podniesie standard całego tego otoczenia, a państwo będziecie beneficjentem, bo brakuje miejsc postojowych. Tam jest bardzo dużo miejsc postojowych zaplanowanych - mówił radny Szatanek.

Reklama

Mierzejewski: "Bloki to tylko koncepcja"

Prezydent Łukasz Kulik i Mariusz Mierzejewski - przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska podkreślali, że na razie toczą się rozmowy o budowie jednego bloku. Powstanie kolejnych to "pieśń przyszłości". Na sfinansowanie pierwszego budynku miasto nie ma jeszcze pieniędzy i jego powstanie to tylko "pewnego rodzaju koncepcja".

- Mówimy o pewnego rodzaju koncepcji. Tu nie ma pozwolenia na budowę. Cała procedura nie została jeszcze uruchomiona, a siedzimy przy jednym stole i mówimy o swoich obawach. Wydaje mi się, że ten projekt i taka koncepcja, żeby odtwarzać tam tę tkankę mieszkaniową będzie powodowało plusy w postaci takiej, że będzie można więcej pieniędzy w osiedle inwestować i starać się rewitalizować. Nie chcę mi się wierzyć, że obecna władza lub ta, która przyjdzie za 10 lat będzie chciała dobrą jakościowo zieleń likwidować - mówił radny Mariusz Mierzejewski.

Ekomena oferuje pomoc

Głos w dyskusji zabrał także Stanisław Giżycki ze stowarzyszenia "Ekomena", który zaproponował prezydentowi pomoc w ponownym przeanalizowaniu projektu.

Reklama

- Mam propozycję, żeby spróbować jeszcze popracować nad koncepcją budowy bloków i umieścić obiekty zielone na mapie, którą zaprezentujemy mieszkańcom - mówił Giżycki.

Dojdzie do spotkania na miejscu

Prezydent Łukasz Kulik zaproponował mieszkańcom spotkanie na miejscu, w którym ma powstać blok.

- Ja proponuję, żebyśmy się spotkali na miejscu. Pojedziemy sobie na miejsce i zobaczymy. I teraz jest pytanie, czy tam, gdzie pani myśli, że jest ten teren zielony to będzie blok? Czy tak pani powiedziano, że tam będzie blok? Ten blok będzie się kończył na wysokości stadionu, może zahaczy trochę ogródki działkowe. No to, gdzie jest stadion, a gdzie państwo macie zieleń? To jest 200 metrów - mówił prezydent.

Do spotkania z mieszkańcami Wojciechowic dojdzie 8 czerwca o godzinie 16.00.

Do tematu wrócimy.

Zobacz też:

Mieszkańcy Wojciechowic nie chcą nowego bloku w "zielonych płucach" osiedla. Napisali petycję do prezydenta

Nie chcą bloków w "zielonych płucach" Wojciechowic. Mieszkańcy walczą o cenny fragment zieleni na osiedlu (zdjęcia)

Zobacz zdjęcia:
Dyskusja w ratuszu na temat budowy bloku OTBS

Więcej zdjęć: Dyskusja w ratuszu na temat budowy bloku OTBS

 

Wyświetleń: 8827 komentarze: -
10:16, 25.05.2022r. Drukuj