Zaplanowane na sobotę dwa protesty przeciwko astronomicznym cenom paliw zakończyły się w Ostrołęce kompletną klapą. W godzinach w których miały odbyć się akcje "Blokujemy Orlen" i "Tankowanie za 1 zł, bo na więcej mnie nie stać" stacje blokowało zaledwie kilka aut. Kierowcy najwidoczniej woleli zająć się czymś innym niż protestowaniem.
Od kilku miesięcy ceny paliw systematycznie idą w górę. Kilka dni temu cena najpopularniejszego paliwa dobiła do 8 złotych. Kierowcy, którzy zostali zmuszeni by sięgać do kieszeni coraz głębiej aby zatankować bak do pełna wylewali swoje żale w sieci. W internecie pojawiły się także informacje o planowanych protestach na stacjach benzynowych.
Reklama
Na sobotę zaplanowano dwa protesty. W godzinach od 16.00 do 18.00 kierowcy w ramach ogólnopolskiej akcji "Blokujemy Orlen" mieli utworzyć korek ze sztucznie zepsutych aut. W Ostrołęce blokada miała odbyć się na stacji Orlen przy alei Wojska Polskiego. Na dołączenie do protestu zdecydowało się zaledwie kilku kierowców.
Reklama
O jeszcze mniejszym zainteresowaniu można mówić w przypadku akcji "Tankowanie za 1 zł, bo na więcej mnie nie stać" Tu na udział w akcji zdecydowała się garstka kierowców. Na niektórych stacjach nie było ich wcale.
Pod postami i artykułami o planowanych protestach pojawiła się lawina komentarzy. Wielu kierowców zapowiadało swój udział. Niestety protesty w Ostrołęce zakończyły się kompletną klapą.
Zobacz zdjęcia:
#blokujemyOrlen w Ostrołęce
Więcej zdjęć: #blokujemyOrlen w Ostrołęce
Wyświetleń: 37141 | komentarze: - | 19:28, 11.06.2022r. |